Kultowa seria wróciła na dobre! Są już plany na kontynuację filmu „Obcy: Romulus”

Kultowa seria science fiction o „Obcym” zaliczyła triumfalny powrót do kin dzięki produkcji „Romulus” wyreżyserowanej przez Fede Alvareza. Film w ciągu kilku dni zebrał od widzów ponad 100 milionów dolarów i sprawił, że szanse na pojawienie się kolejnych odsłon franczyzy stały się bardzo prawdopodobne. Czy doczekamy się bezpośredniej kontynuacji „Romulusa”? I kiedy może to nastąpić?

Jest już plan na kontynuację nowego „Obcego

Akcja nowego filmu należącego do legendarnej sagi rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z oryginalnego „Obcego” i jego pierwszej kontynuacji stworzonej przez Jamesa Camerona. Siódma część kultowej serii jest jednocześnie pierwszym filmem o „Obcym” stworzonym pod szyldem Disneya. Fani kosmicznego drapieżnika tłumnie zjawili się w kinach i zapłacili za bilety już ponad 113 mln dolarów, co sprzyja spekulacją na temat powstania bezpośredniej kontynuacji filmu. Czy zatem sukces „Obcego Romulusa” utoruje drogę do stworzenia już ósmej części sagi?

Sprawdź też: Kiedy „Obcy: Romulus” trafi na Disney+? Czy film pojawi się na Netfliksie?

Głos w tej sprawie zabrał sam reżyser i ma dla fanów produkcji dobre informacje. Otóż Alvarez ujawnił w niedawnym wywiadzie dla The Hollywood Reporter, że wspólnie z autorem scenariusza Rodo Sayaguesem, z którym pracował także przy horrorze „Martwe zło”, już wymieniają się pomysłami na stworzenie potencjalnej kontynuacji. Reżyser zaznaczał jednocześnie, że choć nic nie jest jeszcze przesądzone, to tryby kreatywnej maszyny już ruszyły i nabierają całkiem sporego rozpędu, zastanawiając się, gdzie mógłby zaprowadzić nas kolejny rozdział sagi „Obcy”.

Jak kończy się „Obcy: Romulus”? Czy bohaterowie doczekają się szczęśliwego zakończenia?

W filmie „Obcy: Romulus” zostajemy wrzuceni w przerażającą podróż, podczas której grupa młodych kolonizatorów kosmicznych, przeszukuje opuszczoną stację kosmiczną i spotyka na swojej drodze najniebezpieczniejszą formę życia we wszechświecie. W finale z życiem uchodzą tylko dwie postacie: Rain Carradine (grana przez Cailee Spaeny) i jej androidowy brat Andy (David Jonsson). Rodzeństwo kieruje wzrok na planetę Yvaga, mając nadzieję na lepszą przyszłość, ale na razie nie wiemy, czy faktycznie uda im się tam dotrzeć i co ich tam czeka. Coś w tym temacie do powiedzenia miał jednak już sam reżyser.

„Więc kiedy skończyliśmy [prace nad „Romulusem”], zaczęliśmy się zastanawiać: „Jak myślisz, co się stanie, kiedy/lub jeśli dotrą do Yvagi? Czy będzie tam wspaniale? Czy może to okropne miejsce?”. Mamy tendencję do wierzenia, że ​​to prawdopodobnie beznadziejne miejsce, które tylko w ich wyobrażeniu i fantazjach jest wspaniałe, więc naturalnie zaczęliśmy myśleć, dokąd to zmierza i co się wydarzy. A potem, po kilku minutach, mówimy: Och, to brzmi jak sequel”.

Sprawdź też: Robert Downey Jr. przerwał milczenie. Gwiazdor ujawnił, kogo tak naprawdę zagra w Marvelu.

Jeśli zatem kontynuacja dostanie od Disneya zielone światło, to możemy spodziewać się tego, że historia będzie podążała za Rain i Andym kierującymi się do Yvagi. Alvarez podkreślał jednak, że na razie myśli o dalszych perypetiach głównych bohaterów bardziej w kategoriach rozwijania samej historii i tego, czy potrzebuje ona kolejnego rozdziału i tego czy widzowie faktycznie chcą wiedzieć, co się wydarzy dalej.

Zaznaczmy jednak, że mimo iż Alvarez jest otwarty na pomysł kontynuacji, to reżyser ostrzegał, że nie powinniśmy oczekiwać jej zbyt szybko. „Moja filozofia jest taka, że ​​nigdy nie powinieneś robić [sequela] w ciągu dwóch lat. Musisz odejść. Musisz sprawić, by widzowie naprawdę tego chcieli. Jeśli pomyślisz o Obcym i jego kontynuacji, to było między nimi siedem lat przerwy. Ale zdecydowanie mamy pomysły na to, w jakim kierunku to powinno zmierzać”.

zdj. Disney