Pod koniec lipca byliśmy świadkami ruchu ze strony Marvela, który równo mocno zaskoczył, co podekscytował fanów superbohaterskiego uniwersum. Podczas Comic-Conu w San Diego ogłoszono, że Robert Downey Jr. powróci do Marvel Cinematic Universe, ale nie jako Iron Man, a jako kultowy czarny charakter Doktor Doom. Po niespełna miesiącu milczenie w tej sprawie przerwał sam zainteresowany, który rozwiał tym samym wszelkie wątpliwości na temat tego, w kogo tak naprawdę wcieli się w nadchodzących produkcjach o Avengersach.
Robert Downey Jr. wraca do Marvela. Kogo zagra w nowych filmach?
Downey, który przez ponad dekadę słynął z roli Iron Mana rozstał się z Marvelem w 2019 roku po tym, jak postać Tony'ego Starka została uśmiercona w finałowej bitwie z Thanosem. Od lat mówiło się jednak, że aktor prędzej czy później powróci do MCU, a ostatnio ujawniono, że był bliski zagrania epizodycznej roli w filmie „Deadpool & Wolverine”. Zamiast tego dojdzie jednak do zupełnie innego powrotu Downeya, który ma pojawić się w dwóch najbliższych filmach z serii „Avengers”, ale zamiast ponownego wcielania się w superbohatera w zaawansowanej technologicznie zbroi, zagra kultowego złoczyńcę, który również wykazuje zamiłowanie do poruszania się w pancerzu i masce.
Niespełna miesiąc po tym, jak ogłoszono powrót Roberta Downeya Jr. sam zainteresowany przerwał milczenie w wywiadzie dla The Hollywood Reporter. Aktor rozwiał wszelkie wątpliwości fanów i wyjaśnił, że rzeczywiście zagra Victora Von Dooma, legendarnego antagonistę Marvela, w nadchodzących filmach „Avengers: Doomsday” i „Avengers: Secret Wars”. Aktor zdementował tym samym wszelkiego rodzaju spekulacje sugerujące, że będzie wcielał się tak naprawdę w Tony'ego Starka z alternatywnego uniwersum, który w jakiś sposób zszedł na złą drogę i przybrał jedynie pseudonim Doktor Doom. Informacja ta uzupełnia ostatnie sugestie ujawniające, że grany przez Downeya złoczyńca będzie pochodził z tego samego świata, z którego wywodzi się nowa Fantastyczna czwórka, której przygody Marvel pokaże w kinach w przyszłym roku.
Sprawdź też: Kiedy „Obcy: Romulus” trafi na Disney+? Czy film pojawi się na Netfliksie?
Rozmawiając z dziennikarzem Hollywood Reporter aktor opisywał jak doszło do jego ponownego angażu w MCU i zapewniał, że prezes Marvel Studios, Kevina Feige od samego początku ostrożnie podchodził do kwestii powrotu Downeya i wykazywał się niesłychaną dbałość o zachowanie dziedzictwa Iron Mana, które studio zbudowało wspólnie z aktorem przez dekadę. Właśnie dlatego Feige miał nie brać nawet pod uwagę możliwości powrotu Downeya do roli Tony'ego Starka, ale zainteresował się perspektywą oddania sprawiedliwość postaci Doktora Dooma, jednego z najbardziej złożonych złoczyńców Marvela, właśnie przez obsadzenie w jego roli największego gwiazdora w historii Marvel Studios.
Obsadzenie Downeya w roli Dooma, a nie alternatywnej wersji Tony'ego Starka, rodzi teraz pytanie o to, czy studio faktycznie będzie chciało za wszelką cenę unikać bezpośrednich nawiązań do Iron Mana? Niektórzy spekulują, że studio może podejść do sprawy w taki sam sposób, w jaki niedawno poradziło sobie z zaangażowaniem Chrisa Evansa do roli Johnny'ego Storma, a nie Kapitana Ameryki w filmie „Deadpool & Wolverine”. Aż tak mocne unikanie oczywistego podobieństwa pomiędzy Doktorem Doomem a Iron Manem, którego znał każdy heros Marvela, wydaje się jednak mało prawdopodobne i trudno sobie wyobrazić, aby studio nie chciało mimo wszystko uczynić z niego istotnego elementu fabuły nadciągających filmów.
Jedno jest pewne. Dzięki „Avengers: Doomsday” zaplanowanemu na maj 2026 roku i „Avengers: Secret Wars”, który mamy zobaczyć w maju 2027 roku, fani mogą spodziewać się zupełnie nowego rozdziału w MCU, w którym superbohaterowie staną do walki z jednym z najgroźniejszych i najbardziej intrygujących złoczyńców.
zdj. Marvel