W polskich kinach od kilku tygodni widzowie tłumnie wybierają się na seanse nowej części „Listów do M”. Szósta już część popularnej serii komedii romantycznej w utrzymywanej w świątecznym klimacie przyciągnęła przed duży ekran już ponad 1 mln Polaków. Gdzie można obejrzeć wszystkie poprzednie odsłony i kiedy film „Listy do M. Pożegnania i powroty” pojawi się w streamingu?
„Listy do M. Pożegnania i powroty” podbijają polskie kina. Kiedy w streamingu?
Najnowsza odsłona uwielbianej przez Polaków serii „Listy do M. Pożegnania i powroty” święci triumfy na ekranach polskich kin. W ciągu zaledwie 10 dni od debiutu, produkcję zobaczyło na dużym ekranie ponad 1 mln widzów. Seria potwierdziła tym samym swój status jednej z najpopularniejszych kinowych serii w historii polskiego przemysłu filmowego.
W pierwszy weekend na produkcję sprzedano prawie 500 tysięcy biletów, a kolejne dni przyniosły tysiące kolejnych widzów. Osiągając wynik na poziomie 434 tys. widzów, film osiągnął najlepszy weekend otwarcia tego roku i pokonał rezultat „Akademii Pana Kleksa”, która na początku tego roku przyciągnęła 399 tys. widzów.
Sprawdź też: Krytycy pieją z zachwytu, a widzowie są oczarowani! To jeden z najlepszych musicali ostatnich lat!
W trakcie drugiego weekendu na film wybrało się 280 tys. Polaków, co podnosi liczbę sprzedanych biletów do 1 008 629. Film stał się tym samym dziewiątą premierą tego roku, której udała się sztuka przekroczenia bariery miliona widzów. „To niesamowite, że po tylu latach seria nadal budzi tyle emocji i gromadzi bardzo szeroką publiczność przed ekranami kin” – powiedział reżyser Łukasz Jaworski.
Seria świątecznych komedii romantycznych od lat cieszyła się w naszym kraju wielką popularnością. Wystarczy tylko przypomnieć, że „Listy do M. 3” zobaczyło w kinach ponad 3 mln widzów, a drugą odsłonę widziało na dużym ekranie ponad 2,9 mln osób. Na pierwszą część w 2011 roku wybrało się natomiast przeszło 2,5 mln Polaków.
Gdzie obejrzeć „Listy do M.”? Kiedy „Listy do M. Pożegnania i powroty” na Max?
Aktualnie film „Listy do M. Pożegnania i powroty” cały czas grany jest jeszcze w kinach i pozostanie tam przez najbliższe tygodnie, ale niewykluczone, że studio Warner Bros. będące jego dystrybutorem przygotowuje się już do jego pokazania w streamingu. Nie byłoby zbyt dużym zaskoczeniem, gdyby film trafił do oferty platformy Max jeszcze w tym roku, w okolicach Świąt Bożego Narodzenia. Czy tak się faktycznie stanie? Na razie musimy poczekać na oficjalne komunikaty ze strony studia.
Do tego czasu możecie natomiast z łatwością sięgnąć po poprzednie odsłony serii. Wszystkie pięć dotychczasowych części „Listów do M.” znajduje się w tej chwili w ofercie wspomnianej platformy Max. Wszystkie filmy obejrzycie też w ramach abonamentu serwisu Player.
O czym opowiada film „Listy do M. Pożegnania i powroty”? Streszczenie
Zbliżają się kolejne Święta Bożego Narodzenia. Wszyscy szykują się do Wigilii i rodzinnego biesiadowania. Padają obietnice i deklaracje, których niełatwo dotrzymać… Ale w Święta wszystko jest możliwe!
Mel (Karolak) ambitnie rozwija własną firmę Mikołajową. Jako poważny biznesmen i odpowiedzialny mężczyzna stawia sobie za cel zorganizowanie uroczystej kolacji wigilijnej. Szybko jednak okazuje się, że to zadanie go przerasta. Dodatkowo, w swoim młodszym pracowniku Grześku (Pietruczuk), dostrzega odbicie dawnego siebie – młodego chłopaka, który popełnia te same błędy. Mel postanawia przerwać ten zgubny wzorzec i zrobić wszystko, by uchronić Grześka przed kolejnymi pochopnymi decyzjami! Karina (Dygant) i Szczepan (Adamczyk) pragną wreszcie spędzić spokojne, normalne święta – bez kłótni, bez stresu i nieoczekiwanych niespodzianek. Jednak los ma wobec nich inne plany... Gdy nagle pęka rura i zalewa im mieszkanie, do ich domu trafia Lucek (Chabior). Oczywiście, nie sam, lecz w towarzystwie kolejnej „ofiary”, Japończyka Józka. Widząc, co się szykuje, Szczepan postanawia działać.
Tymczasem Wojciech (Malajkat), wracający z Londynu, gdzie odwiedzał swoją córkę, ma własne plany na wigilijny wieczór. Wszystko wydaje się pod kontrolą, aż na jego drodze pojawia się Ewa (Walach) – tajemnicza kobieta, która leci do Warszawy, by zobaczyć się z ukochanym poznanym przez Internet. To przypadkowe spotkanie nie tylko zmieni ich spojrzenie na własne życie, ale także może być początkiem niezwykłej relacji. A Mikołaj (Stuhr)? Ten z kolei spaceruje po mieście, spotykając starych i nowych znajomych, podczas gdy w domu czeka na niego rodzina, a przede wszystkim mały Ignaś. Chłopiec, z niecierpliwością wypatrując pierwszej gwiazdki i wymarzonego prezentu, wplątuje się w sytuację, która zmusi go do działania, by ocalić ducha Świąt. Przeplatające się losy bohaterów tworzą ciepłą, pełną humoru i wzruszeń opowieść o magii Bożego Narodzenia. Tutaj nic nie jest oczywiste, a świąteczne niespodzianki potrafią wywrócić życie do góry nogami.
zdj. Warner Bros.