Mark Wahlberg: „Uncharted” będzie jak „Indiana Jones”

Ostatnie doniesienia o powrocie Indiany Jonesa zdradziły, że reżyserią filmu nie zajmie się Steven Spielberg. W najnowszym wywiadzie o porównanie do przygód kultowego archeologa pokusił się Mark Wahlberg, gdy stwierdził, że nadchodząca adaptacja serii gier „Uncharted” nosi znamiona opowieści o Indianie Jonesie. 

Jak ujawnia aktor, jego udział w zdjęciach na planie „Uncharted” nadejdzie jeszcze w tym miesiącu:

Zaczynam zdjęcia w ciągu około dwóch tygodni. To wyjątkowo ekscytujące, bo, nie zdradzając zbyt wiele, to będzie coś w stylu opowieści-genezy. O spotkaniu ich i o tym jak Nathan [Drake, protagonista serii] staje się Nathanem. O spotkaniu jego i Sully'ego, o tym jak usiłują nie deptać sobie po piętach i nawiązują tę wyjątkową relację. Wygląda to naprawdę super. To pierwszy raz jak gram w filmie, który wygląda jak prawdziwy film. Jak czytałem scenariusz, to czułem się, jakbym czytał „Indianę Jonesa” albo „Aferę Thomasa Crowna”. Czuć w tym wiele elementów tych filmów, filmów przygodowych, jakich nigdy wcześniej nie byłem częścią.

Fani hitowej serii gier nie będą z pewnością zaskoczeni takim porównaniem. Twórcy „Uncharted” nigdy nie ukrywali, że takie filmy jak „Poszukiwacze Zaginionej Arki” oraz „Świątynia Zagłady” były dla nich ścisłym źródłem inspiracji. Niedawno dowiedzieliśmy się też, że scenariusz filmu zawiera elementy zaczerpnięte wprost z czwartej części gry.

W chwili obecnej premiera „Uncharted” przewidziana jest na 5 marca 2021 roku. Pierwotnie film miał zadebiutować już w grudniu tego roku.

Filmowa adaptacja popularnej serii gier wideo „Uncharted” nie ma szczęścia do reżyserów. Pod koniec grudnia projekt opuścił Travis Knight, który zastąpił na tym stanowisku Dana Trachtenberga, a ten z kolei przejął projekt od po tym, jak z reżyserii zrezygnował Shawn Levy. Według najświeższych doniesień nowym reżyserem zostanie najprawdopodobniej Ruben Fleischer, twórca filmów „Cenom” oraz dwóch części „Zombieland”.

Źrodło: Cinemablend.com / zdj. Sony