
Marvel postawił wszystko na jedną kartę przy tworzeniu dwóch najbliższych części serii o Avengersach przywracając do obsady Roberta Downeya Jr., a na stanowisko reżyserów zatrudniając ponownie braci Russo. Po ostatniej katastrofie filmu „The Electric State” w siedzibie Disneya pojawiają się jednak poważne obawy o to, czy faktycznie podjęto dobry wybór.
Marvel zaczyna wątpić w braci Russo. Jak wypadną nowe części „Avengersów”?
Marvel Studios nie jest ostatnio w najlepszej kondycji i chociaż wielu mogło przypuszczać, że wielki sukces „Deadpoola i Wolverine'a” tchnie nowe życie w rozwój uniwersum, ale w szerszej perspektywie wiele wskazuje na to, że MCU nadal pozostaje na niespokojnych wodach. Od czasu premiery ostatnich „Avengersów” studio zmaga się z utrzymaniem uwagi widzów i musi radzić sobie z niespotykaną do tej pory serią rozczarowujących wyników w kinach i malejącym entuzjazmem publiczności. Wszystko miały zmienić jednak nadchodzące premiery dwóch filmów z serii „Avengers”, które zaplanowano na 2026 i 2027 rok. Kevin Feige postawił w ich przypadku na sprawdzony (przynajmniej w realiach MCU) duet: braci Russo.
Decyzja ta wydawała się bezpiecznym założeniem, jednak wszystko zmieniło się po ostatniej premierze filmu „The Electric State”, który Joe i Anthony Russo stworzyli dla Netfliksa. Spektakularna porażka, na którą składają się fatalne recenzje krytyków i słabe zainteresowanie ze strony widzów, sprawia, że wśród decydentów Disneya zaczynają pojawiać się obawy co do słuszności ponownego zatrudnienia braci Russo.
Ich najnowszy film jest obecnie jedną z najgorzej ocenianych premier roku, a osoby z wewnątrz Marvela podobno zaczynają zastanawiać się, już nad ewentualną możliwością zastąpienia ich innymi twórcami, chociaż wydaje się, że w tej chwili może być już za późno, aby wycofać się ze swojej poprzedniej decyzji — produkcja „Avengers: Doomsday” rozpoczyna się w przyszłym miesiącu, a chwilę później nakręcony zostanie film „Avengers: Secret Wars”.
Niektórzy twierdzą jednak, że drugorzędną kwestią w Marvelu jest to, kto zajmuje się reżyserią filmów, bowiem twócy pracujący dla MCU nie mają tak dużej kontroli nad najważniejszymi kwestiami, jak w przypadku innych franczyz. Feige postrzegany jest przez lata jako głównych zarządza i architekt projektów, co oznacza, że kreatywne porażki Russosów poza Marvelem mogą nie być prawdziwym odzwierciedleniem tego, jak bracia poradzą sobie w MCU. Mimo to ich ostatnie osiągnięcia są na pewno niepokojące dla fanów komiksowych produkcji, a Marvel stoi teraz w obliczu kluczowych chwil z perspektywy całego uniwersum.
zdj. Marvel