Marvel może mieć kłopoty w Chinach. Premiery filmów „Shang-Chi” i „Eternals” pod znakiem zapytania

W lipcu Marvel powróci do kin po dwuletniej przerwie z filmem o Czarnej Wdowie, a ze względu na wyjątkowo długą przerwę od dużego ekranu w drugiej połowie roku studio zaoferuje widzom jeszcze trzy filmy. Marvel na nadzieję na kolejne finansowe sukcesy i chce ponownie zawładnąć światowymi kinami, ale z Chin zaczynają docierać niepokojące głosy sugerujące, że dwie z tegorocznych premier mogą nie doczekać się premiery na największym kinowym rynku świata.

Chińska stacja CCTV6 przedstawiła swoim widzom harmonogram premier czwartej fazy Marvela, jednak na liście znalazło się tylko osiem z dziesięciu zapowiedzianych przez studio produkcji. Wśród ogłoszonych przez chińską telewizję zabrakło dwóch tegorocznych tytułów „Eternals” i „Shang-Chi”.

Z pozoru ta błahostka może być oznaką poważnych problemów Marvela, które zwiastują odrzucenie obydwu produkcji przez chiński rząd. Stacja CCTV6 znajduje się bowiem pod nadzorem tamtejszego rządu, w tym ministerstwa propagandy, które decyduje o tym, jakie produkcji wyświetlane są w chińskich kinach.

Chloé Zhao ocenzurowana w Chinach

Obydwie produkcje znalazły się na radarze organów chińskiego państwa ze względu na ich konotacje z Państwem Środka. W przypadku „Eternals” za reżyserię filmu odpowiada urodzona w Chinach Chloé Zhao, która odebrała niedawno dwa Oscary za film „Nomadland”. Jeszcze na początku tego roku chińskie media donosiły z dumą o sukcesach Chloé Zhao, po tym jak odbierała Złotego Globy, jednak w kolejnych tygodniach podejście chińskiego rządu do urodzonej w Pekinie reżyserski wyraźnie się zmieniło. W głównych źródłach przekazu nie poinformowano o oscarowym sukcesie Zhao, a powodem miał być przypomniany niedawno wywiad z reżyserką. W przeprowadzonej w 2013 roku rozmowie z Filmmaker Magazine reżyserka opowiadała o swoim dorastaniu w Chinach i wspominała o tym, że wiele informacji, które do niej wówczas docierały nie były prawdą.

Film Shang-Chi” nadal powiela stereotypy o Chinach?

W Chinach pojawiały się także głosy niezadowolenia kierowane w stronę filmu „Shang-Chi”, który miał wykorzystywać stereotypy dotyczące Chińczyków w przedstawieniu złoczyńcy filmu. Marvel zrezygnował co prawda z pokazania na ekranie Fu Manchu komiksowego przeciwnika i ojca tytułowego bohatera, który utożsamiał w sobie wiele stereotypów, ale jego zamiana na Mandaryna nie spotkała się z całkowitym porzuceniem oskarżeń o przedstawianie Chińczyków w złym świetle.

Krytyka spada nie tylko na głównego złoczyńcę filmu, ale także cały klimat produkcji, który ma utrwalać stereotypowe spojrzenie na Chińczyków i ich kulturę. Po premierze pierwszego zwiastuna i krytykowano film za to, że będzie kolejną produkcją pełną walk kung-fu i skąpanych w lampionach ulic.

Brak premiery obydwu widowisk na chińskim rynku były wyjątkowo mocnym ciosem dla Marvela. Studio tworzyło obydwie produkcje z nadzieją na spore wpływy z Chin, które stały się na przestrzeni ostatniego roku najbardziej dochodowym rynkiem filmowym świata. Trudno aktualnie przewidzieć, jak zachowają się widzowie na całym świecie, ale możemy zakładać, że Marvel nadal będzie w stanie odnieść finansowy sukces bez premiery w Chinach. Studio musi jednak w takim wypadku liczyć się z utratą rynku gwarantującego wpływy przekraczające 100 mln dolarów w przypadku filmów „Shang-Chi” i „Eternals

źródło: variety.com / zdj. Marvel