Marvel odetnie część seriali od reszty uniwersum. Wprowadzono nowy segment w MCU

Marvel zaczyna reagować na ostatnie problemy objawiające się słabnącą oglądalnością jego seriali i filmów oraz narzekań na ich jakość. Studio należące do Disneya zdecydowało o wprowadzeniu nowego segmentu w MCU mającego skupiać się na serialach odcinających się od kluczowych wydarzeń w uniwersum.

Marvel chce odcinać się od wielkich wydarzeń. Będą uliczne seriale jak w Netfliksie

Po pokazaniu pierwszego zwiastuna serialu „Echo” studio ogłosiło, że spin-off „Hawkeye'a” będzie jednocześnie pierwszą produkcją, która trafi do widzów pod szyldem nowego segmentu nazwanego Marvel Spotlight. To oznacza, że pierwsza z przyszłorocznych produkcji MCU stanie się wyjątkowo jeszcze pod jednym względem. Niewielu się tego spodziewało, ale serial „Echo” można postrzegać wręcz jako nowy kamień milowy w historii Marvela. Produkcja ta będzie pierwszym serialem, który zostanie wyemitowany w odmiennej dla Disneya formie dystrybucji – wszystkie odcinki sezonu trafią do widzów jednego dnia. Będzie też pierwszym serialem z tak wysoką kategorią wiekową, która określa go jako projekt skierowany do dorosłego widza.

Teraz doszła do tego kwestia zapoczątkowania nowego segmentu w Marvel Spotlight. Swoją nazwą nowy segment MCU nawiązuje do antologicznej serii komiksowej zapoczątkowanej w 1971 roku, na której łamach do życia powołanych zostało wielu popularnych bohaterów takich jak chociażby Ghost Rider czy Spider-Woman.

marvel spotlight-min.jpg

Marvel Spotlight będzie platformą służącą twórcom do przenoszenia na ekran bardziej ugruntowanych, opartych na postaciach historii, które nie muszą odnosić się do wielkich wydarzeń rozgrywających się aktualnie w uniwersum Marvela. W przypadku „Echo” serial będzie kładł nacisk na uliczny aspekt historii i będzie on istotniejszy od zagłębiania się w sprawę ciągłość MCU. „Tak jak fani komiksów nie musieli czytać Avengersów czy Fantastycznej Czwórki, aby cieszyć się komiksem o Ghost Riderze, tak nasi widzowie nie muszą oglądać innych seriali Marvela, aby zrozumieć, co dzieje się w historii Mayi” – zapowiedział Brad Winderbaum będący szefem ds. streamingu.

To oznacza, że seriale takie jak „Echo” będą przypominały bardziej produkcje tworzone kilka lat wcześniej przez Netfliksa, w których najważniejsze były wydarzenia rozgrywające się w bliskim otoczeniu bohaterów, a nie kwestie związane z wielkim uniwersum. Zwiastun „Echo” potwierdza też, że Marvel chce tak samo jak Netflix stawiać na znacznie większą brutalność w tych tytułach, co jest dobrą wiadomością dla widzów oczekujących powrotu bardziej dzikiego Daredevila. O tym, że serial z Charliem Coxem najprawdopodobniej postawi na tego typu rozwiązanie, pisaliśmy już ostatnio na Filmożercach.

zdj. Marvel