Świetna wiadomość dla miłośników fantasy i epickich widowisk przygodowych. W piątek do serwisu streamingowego Max trafił kinowy megahit na motywach „Dungeons & Dragons”! Kto nie widział w kinie, ten może (i powinien) nadrobić – bez dodatkowych opłat.
Święta z platformą Max. W serwisie znajdziecie „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor”
Co tu dużo mówić, Film wyreżyserowany przez duet Johna Francisa Daleya i Jonathana Goldsteina, czyli twórców równie świetnego „Wieczoru gier” zachwycił przed dwoma laty i miłośników klasycznego papierowego RPG-a i widzów, którzy po prostu lubią zagubić się w dobrej przygodówce. Teraz widowisko „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor” możecie odnaleźć na platformie Max w ramach dostępu abonamentowego. Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach film był dostępny w innych serwisach VOD wyłącznie do zakupu i wypożyczenia, oczywiście za dodatkową opłatą.
Film bazujący na słynnej grze RPG o tym samym tytule przenosi widzów do magicznego świata, w którym roi się od przygód, charyzmatycznych bohaterów, łotrów i potworów. Główne role w produkcji zagrały takie gwiazdy jak Chris Pine, Michelle Rodriguez, Justice Smith, Regé-Jean Page, Hugh Grant oraz Sophia Lillis, formując na ekranie barwną drużynę poszukiwaczy przygód.
Sprawdź też: Superman jak z obrazka. David Corenswet trafił do komiksów DC – oto jak wygląda! [GALERIA]
Jeżeli macie jakieś wątpliwości, czy warto zabrać się za seans „Dungeons & Dragons: Złodziejskiego honoru” zerknijcie na opinie o filmie. W serwisie Rotten Tomatoes produkcję oceniono na znakomite 91% pozytywnych głosów (na podstawie 316 recenzji). Jeszcze lepiej film ocenili widzowie, którzy wystawili mu aż 92%. Serwis Chicago Sun-Times opisał film, jako wyborne widowisko fantasy zmieszane z zawiadiacką kumpelską komedią o wielkim sercu. „To różnorodny, drobiazgowy, pełen życia i energii film, który nakręcili ludzie z wielką pasją wobec projektu” – dodano z kolei na Loud and Clear Reviews.
Produkcja zachwyciła też miłośników świata gry RPG, którzy zwracali uwagę na mnóstwo ciekawych odniesień do mechaniki i elementów przeniesionych żywcem z pierwowzoru. Przy okazji premiery kinowej w 2023 roku, fani w sieci prześcigali się w wymienianiu kolejnych elementów widowiska, które scenarzyści potraktowali albo jako easter egg dla fanów „D&D”, albo w ramach dowcipu nawiązującego do chaosu panującego na niejednej sesji gry.
Sprawdź też: Wyciekł pełny zwiastun nowego filmu z „Gwiezdnych wojen”! Mandalorianin kontra AT-AT!
A o czym w ogóle jest „Złodziejski honor”? W produkcji obserwujemy losy barda Edgara Darvisa (Pine), który podejmuje śmiałą próbę ucieczki z więzienia i wkrótce potem formuje grupkę nieoczywistych bohaterów, z którą zamierza odzyskać pewien zaginiony relikt. Bohater skrywa jednak zupełnie inną, znacznie bliższą sobie motywację.
Warto dodać, że od czasu premiery w kinach, fani dopominają się o kontynuację filmu. Na ten moment niestety żadne decyzje w sprawie sequela nie zapadły – szanse na powrót nadal jednak są. Zwłaszcza w obliczu szykowanego obecnie przez platformę Netflix i firmę Hasbro animowanego serialu, który będzie rozgrywał się w świecie „D&D”.
A co z twórcami „Złodziejskiego honoru”? John Francis Daley i Jonathan Goldstein nie oddalą się w najbliższym czasie zanadto od projektów na motywach słynnych gier. Zapowiedziano już, że duet nakręci pełnometrażowe widowisko na bazie słynnej planszowej gry „Monopoly”. Produkcja powstanie dla wytwórni Lionsgate, zaś jego producentką będzie Margot Robbie, działająca w ramach swojej firmy LuckyChap. Więcej informacji w tym miejscu.
Zdj. Rotten Tomatoes / zdj. Paramount