Maximus mógł zmartwychwstać jak Jezus. Niewykorzystany pomysł na „Gladiatora 2”

Ridley Scott powoli przygotowuje się do realizacji długo rozważanego sequela „Gladiatora”. Według doniesień, twórcy nie zamierzają wskrzeszać w filmie protagonisty pierwszej części, czyli Maximusa, w którego wcielił się Russell Crowe, a postawić na kontynuację, która wysunie przed szereg nowego bohatera. A jednak, w najnowszym wywiadzie Crowe ujawnił, że na przestrzeni lat istniało wiele pomysłów na zrealizowanie sequela, w tym jeden, który miał zrównać Maximusa z postacią quasi-biblijną.

W rozmowie z portalem ScreeRant, Crowe opowiadał, że sukces „Gladiatora” z 2000 roku już wtedy pociągnął za sobą debatę o kontynuacji losów postaci. Aktor wspominał, że na jeden z najbardziej niedorzecznych pomysłów wpadł wówczas producent oryginalnego filmu, Douglas Wick:

Nie rozmawiałem z Dougiem od długiego, długiego czasu. Ostatni raz, gdy miało to miejsce, Doug powiedział mi, że ma świetny pomysł. Maximus miałby zostać wyniesiony z areny, pochowany w jaskini i zasunięty za gigantycznym głazem. (...) Wcześniej mieli go namaścić olejkami. Następnie głaz miał się odsunąć i [Maximus] miał wyjść. A ja powiedziałem: „Doug, chyba nie mamy praw do zekranizowania tej historii”. To było dawno temu. Wydaje mi się, że nie docenił wtedy mojego poczucia humoru.  

Warto przypomnieć, że innych pomysłów na dalszą eksploatację postaci Maximusa nie brakowało. W 2009 roku dowiedzieliśmy się, że na pewnym etapie za scenariusz potencjalnego sequela odpowiadał piosenkarz Nick Cave, który wraz z Ridleyem Scottem chciał wskrzesić tytułowego wojownika na skutek interwencji rzymskich bogów. W tej wersji wydarzeń Maximus miał podobno wstać z martwych, spotkać swojego syna i ostatecznie żyć wiecznie, niczym mityczny heros. W zakończeniu filmu miały znaleźć się nawet sceny rozgrywające się podczas II wojny światowej, w której Maximus miał wziąć aktywny udział, jako dowódca kompanii czołgów. 

Z pierwszych informacji dotyczących rzeczywiście realizowanego sequela wynika, że ma on opowiedzieć historię Lucjusza, syna Lucilli, czyli siostrzeńca Kommodusa, w którego wcielał się Joaquin Phoenix. Cały wywiad z producentami odnajdziecie poniżej.

Ridley Scott ma powrócić w filmie jako jego reżyser i producent z ramienia swojej firmy produkcyjnej Scott Free. Jak wspomnieliśmy – scenariusz do kontynuacji Gladiatora ma stworzyć Peter Craig, odpowiadający wcześniej za stworzenie historii do takich hitów jak: „Miasto złodziei”, „Dziedzictwo krwi”, czy „Dwunastu odważnych”. Ostatni scenariusz, jaki Craig stworzył, został wykorzystany do kontynuacji filmu „Top Gun”, który w 1986 roku wyreżyserował brat Ridleya Scotta, Tony Scott. Studiem odpowiadającym za projekt będzie Paramount Pictures, a Universal ma mieć możliwość jego współfinansowania.

Gladiator z 2000 roku zdobył 11 nominacji do Oscara, a 5 z nich zamienił na statuetki, w tym za najlepszy film i najlepszą główną rolę męską, którą zdobył Russell Crowe. W kinach film zarobił na całym świecie 460 milionów dolarów, z czego 187 milionów pochodziło z kin w USA.

źródło: Cinema Blend / Guardian / zdj. Universal Studios