
Choć wszystko wskazywało na to, że Alfonso Cuarón zostanie reżyserem 26. odsłony przygód Jamesa Bonda, najnowsze doniesienia sugerują, że tak się jednak nie stanie. Według portalu „World of Reel” rozmowy zakończyły się fiaskiem – nie podano dokładnych powodów, ale wiele wskazuje na to, że nie udało się dojść do porozumienia w sprawie warunków współpracy.
Wydawał się pewniakiem, ale ostatecznie nie stanie za kamerą 26. odsłony serii
Od miesięcy krążyły plotki, że twórca „Romy” i „Grawitacji” jest jednym z głównych kandydatów do objęcia reżyserskiego stołka. Źródła bliskie Amazonowi i MGM podawały, że producent David Heyman, z którym Cuarón współpracował przy „Harrym Potterze i Więźniu Azkabanu” – szczególnie zabiegał o udział meksykańskiego reżysera.
Cuarón miał również przedstawić własną wizję nowego filmu, która spotkała się z zainteresowaniem ze strony Amazona. Studio, które po przejęciu pełnej kreatywnej kontroli nad marką 007 chce działać szybko, zatrudniło już scenarzystów i intensywnie poszukuje reżysera, by jak najszybciej ruszyć z produkcją.
W przeszłości Cuarón odrzucił propozycję pracy przy „Quantum of Solace”, gdy dowiedział się, że sceny akcji miałyby być realizowane przez osobny zespół zatwierdzony przez Barbarę Broccoli. Tym razem sytuacja miała wyglądać inaczej, a mimo to projekt nie doszedł do skutku.
Sprawdź też: Aaron Taylor-Johnson coraz bliżej roli Bonda. To zdjęcie to spora wskazówka!
Amazon chce jak najszybciej zakończyć negocjacje z nowym twórcą. Tymczasem trwają spekulacje, kto wcieli się w nowego agenta 007. Wśród faworytów znajdują się m.in. Theo James („Niezgodna”), Henry Cavill („Człowiek ze stali”) oraz Aaron Taylor-Johnson („Zwierzęta nocy”).
źródło: World of Reel/zdj. Amazon MGM