Wkraczamy w trzeci miesiąc prac na planie finałowego sezonu serialu „Stranger Things”. Na premierę ostatnich odcinków trzeba będzie jeszcze sporo poczekać, ale twórcy hitowej produkcji od Netfliksa ujawnili nam właśnie całkiem przyjemną porcję zakulisowych zdjęć. Na jednym z nich mamy okazję zobaczyć Max, która najmocniej ucierpiała w finałowych epizodach czwartej serii.
„Stranger Things” – zdjęcia do piątego sezonu trwają już 3 miesiące
Zdjęcia do piątego i zarazem finałowego sezonu „Stranger Things” rozpoczęły się na początku bieżącego roku po wielu miesiącach opóźnień. Pierwotnie Netflix miał w planach rozpoczęcie prac na planie już w czerwcu zeszłego roku, ale stało się to niemożliwe ze względu na wybuch strajku scenarzystów i przeciągający się późnej protest aktorów.
Sprawdź też: Hitowy serial Playera trafi na HBO Max! W marcu czeka nas sporo głośnych premier!
Gdyby nie opóźnienie, to zdjęcia do serialu byłyby już najpewniej zakończone lub zmierzały ku finałowi. Tymczasem wkraczamy dopiero w trzeci miesiąc prac na planie. Oczekuje się, że zdjęcia do ostatnich odcinków będą trwały około pół roku i zakończą się w okolicach czerwca-lipca. Premiery piątego sezonu „Stranger Things” możemy więc spodziewać się najwcześniej latem 2025 roku. Pamiętajmy, że po zakończeniu zdjęć twórcy będą pracowali przez kilka miesięcy nad postprodukcją.
Czy Max żyje? Bohaterka pojawi się w „Stranger Things 5”
Jedną z kluczowych kwestii, jaką musi rozwiązać początek piątego sezonu „Stranger Things”, jest kwestia losu Max. Ostatnio fani poczuli się zaniepokojeni losem bohaterki ze względu na brak jej obecności na planie w Atlancie, gdzie kręcony jest serial. Kilka tygodni temu w sieci pojawiły się nowe zdjęcia Sadie Sink grającej Max, która spotkała się z ekipą scenicznego prequela Stranger Things wystawianego na deskach londyńskiego teatru. Fani zaczęli więc zastanawiać się, dlaczego aktorka nie przebywa w Stanach Zjednoczonych wspólnie z ekipą serialu. To popchnęło ich do wysnucia wniosku, że bohaterka zostanie uśmiercona na początku piątej serii.
Sprawdź też: Kiedy „Diuna 2” trafi na HBO Max? Nowy film Warnera wchodzi do kin.
Ostatni raz widzieliśmy Max (graną przez Sadie Sink) w finałowych fragmentach ostatniego odcinka czwartej serii. Bohaterka padła ofiarą Vecny, ale Jedenastka zdołała przywrócić ją do życia. Max cały czas przebywała jednak w śpiączce i najprawdopodobniej straciła wzrok. Na szerzące się po sieci komentarze zareagowali bracia Duffer. Twórcy zdementowali twierdzenia, że Max nie żyje i potwierdzili, że bohaterka jest częścią piątego sezonu. Na potwierdzenie tych słów wrzucili do sieci zdjęcia przedstawiające Sadie Sink oraz Caleba McLaughlina grającego Lucasa.
Co jednak istotne twórcy serialu zaznaczają, że poniższe zdjęcie nie przedstawia Max, a aktorkę Sadie Sink. Bohaterka cały czas jest w śpiączce (na tym etapie sezonu, który przedstawia poniższa fotka). Bracia Duffer podkreślają, więc, że zdjęcie nie jest dowodem na to, że Max się wybudzi. Na stoliku obok łóżka Max widzimy stary magnetofon oraz kasetę z piątym albumem Kate Bush zatytułowanym „Hounds of Love”. To właśnie ten album otwiera słynna piosenka „Running Up That Hill”, która kilkukrotnie uratowała Max przed śmiercią z rąk Vecny.
zdj. Netflix