Netflix ma się świetnie i umacnia się na pozycji lidera światowego streamingu. W ostatnim kwartale platforma przyciągnęła miliony nowych użytkowników i zamierza kontynuować ten trend w kolejnych miesiącach. Jednocześnie serwis nie boi się podejmowania kolejnych kontrowersyjnych decyzji. Otwarcie mówi i kolejnych podwyżkach i likwidacji najtańszego planu bez reklam.
Netflix przyciąga mnóstwo nowych widzów. Ponad 260 mln aktywnych użytkowników
W ujawnionych właśnie wynikach za ostatni kwartał Netflix poinformował, że serwis w ciągu trzech miesięcy pozyskał aż 13,1 mln nowych subskrybentów. Wynik ten mocno przekracza analizy branży, która spodziewała się dodania około 8-9 mln nowych subskrybentów. To oznacza, że na koniec roku z serwisu korzystało na całym świecie 260,28 mln osób. W ciągu roku liczba subskrybentów wzrosła tym samym o 30 mln.
Po rozbiciu wyniku z czwartego kwartału na poszczególne regiony, okazuje się, że Netflix zyskał 2,8 mln nowych klientów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, co daje mu już 80,13 mln użytkowników z tego regionu. Najwięcej nowych klientów zainteresowało się ofertą serwisu w Europie, na Bliskim Wschodzie i Afryce (5,05 mln nowych użytkowników), co podniosło łączną liczbę subskrybentów w tym regionie do poziomu 88,1 mln. W Ameryce Łacińskiej serwis zyskał 2,35 mln subskrybentów i podniósł łączną liczbę klientów do 46 mln, a na region Azji i Pacyfiku przypadło 2,91 mln nowych klientów, co daje w sumie 45,34 mln aktywnych widzów.
Mimo że przyrost liczby widzów był w ostatnim kwartale wyjątkowo imponujący, to priorytetem dla Netfliksa w ostatnich miesiącach stała się rentowność, a nie na czysty wzrost przychodów. Spółka ogłosiła, że marża operacyjna wzrosła do 21% w 2023 roku w porównaniu z 18% w 2022 roku. Jest to wynik przekraczający nieco wewnętrzne oczekiwania samego Netfliksa, który zakładał wynik na poziomie 20%. Wolne przepływy pieniężne wyniosły w 2023 roku dokładnie 6,9 mld dolarów.
Sprawdź też: Te serialowe hity wrócą z nowymi sezonami na Netflix w 2024 roku! „Squid game” na liście!
Przychody w czwartym kwartale wzrosły o 12% w porównaniu do zeszłego roku i wyniosły 8,83 mld dolarów. Zysk netto wyniósł natomiast 938 mln dolarów, co przekłada się na 2,11 dolara na akcję. Analitycy z Wall Street oczekiwali nieco lepszego wyniku i w ich przewidywaniach zysk na akcję miał opiewać na 2,22 dolara przy przychodach w wysokości 8,71 mld dolarów.
W czwartym kwartale Netflix pokazał swoim widzom 99 oryginalnych seriali, co stanowi spadek w porównaniu z rekordowym wynikiem z ostatniego kwartału ubiegłego roku, kiedy to na platformę zawitało aż 145 tytułów oryginalnych. W 2024 roku Netflix będzie pokazywał mnie produkcji ze względu na zeszłoroczne strajki aktorów i scenarzystów, ale zapewnia, że mimo tego ma cały czas ambitne plany na najbliższe miesiące.
Netflix zapowiada podwyżki. Plany z reklamami to przyszłość serwisu
Netflix uznał, że dobre wyniki w ostatnim kwartale to dobra okazja do zapowiedzenia kolejnych kontrowersyjnych zmian w swojej polityce cenowej i rodzaju planów abonamentowych. Według danych firmy liczba użytkowników korzystających z planów z reklamami wzrosła o prawie 70% w porównaniu z poprzednim kwartałem. Netflix chce jeszcze mocniej zachęcić użytkowników do korzystania z tego typu rozwiązania i zapowiedział likwidację podstawowego planu podstawowego bez reklam na niektórych rynkach. Zmiany zaczną obowiązywać w drugim kwartale i obejmą między innymi Wielką Brytanię i Kanadę. Z raportu wynika, że już teraz 40% wszystkich nowych rejestracji w serwisie Netflix decyduje się na wybranie planu z reklamami. Ostatnio firma chwaliła się, że każdego miesiąca z planu z reklamami korzysta ponad 23 mln aktywnych użytkowników.
To Cię zainteresuje: Netflix idzie śladem Warnera? Nakręcony film sci-fi z Halle Berry trafi do śmietnika.
Decyzja o całkowitym wycofaniu planu podstawowego bez reklam jest naturalną konsekwencją decyzji z ubiegłego roku, kiedy to Netflix wycofał możliwość wybierania tego abonamentu nowym użytkownikom na rynkach takich jak USA, Kanada i Wielka Brytania. Plany z reklamami dostępne są obecnie także w Australii, Brazylii, Francji, Niemczech, Włoszech, Japonii, Korei, Meksyku i Hiszpanii. Przedstawiciele streamingowego giganta otwarcie przyznali też, że planują już następne podwyżki abonamentu, które mają przełożyć się na lepszą jakość oferowanych usług i kolejne inwestycje w oryginalne treści. Możemy oczekiwać, że w tym roku podwyżka cen dotknie także Polskę, gdzie cena abonamentów nie wzrosła już od dłuższego czasu.
Ile kosztuje Netflix w Polsce? Nadciąga podwyżka?
W Polsce ostatni raz Netflix podniósł ceny usług w sierpniu 2021 roku, a to oznacza, że niedługo powinien zdecydować się na ustalenie nowych cen za swoje usługi także u nas. W tym roku powinniśmy też oczekiwać wprowadzenia planu z reklamami. Aktualnie do wyboru mamy w Polsce trzy plany bez reklam:
Podstawowy za 29 zł miesięcznie
- Oglądaj filmy, seriale i programy bez reklam oraz graj w gry bez ograniczeń
- Oglądaj na 1 obsługiwanym urządzeniu jednocześnie
- Oglądaj w jakości HD
- Pobieraj na 1 obsługiwane urządzenie jednocześnie
Standardowy za 43 zł miesięcznie
- Oglądaj filmy, seriale i programy bez reklam oraz graj w gry bez ograniczeń
- Oglądaj na 2 obsługiwanych urządzeniach jednocześnie
- Oglądaj w jakości Full HD
- Pobieraj na 2 obsługiwane urządzenia jednocześnie
- Opcja dodania 1 dodatkowego użytkownika, który z Tobą nie mieszka
Premium za 60 zł miesięcznie
- Oglądaj filmy, seriale i programy bez reklam oraz graj w gry bez ograniczeń
- Oglądaj na 4 obsługiwanych urządzeniach jednocześnie
- Oglądaj w jakości Ultra HD
- Pobieraj na 6 obsługiwanych urządzeń jednocześnie
- Opcja dodania nawet 2 dodatkowych użytkowników, którzy z Tobą nie mieszkają
- Dźwięk 3D Netflix
zdj. depositphotos