Nie macie ochoty na oglądanie nowego filmu z Willem Smithem? Gwiazdor całkowicie to rozumie

W grudniu Will Smith powróci na ekrany za sprawą nowego filmu oryginalnego od platformy Apple TV+. Gdyby nie sytuacja, do której doszło na początku tego roku na rozdaniu Oscarów, to zdecydowanie głośniej mówiłoby się teraz o zbliżającej się premierze „Emancipation”. Aktor zapewnia jednak, że nie ma żalu do osób, które nie są jeszcze gotowe na to, aby ponownie zobaczyć go na ekranie.

Po tym, jak Will Smith spoliczkował na rozdaniu Oscarów Chrisa Rocka, kariera aktora stanęła pod znakiem zapytania. Wszystkie projekty z udziałem Smitha zostały wstrzymane, a te, w których aktor zdążył już zagrać, zostały odłożone na półkę. Przez wiele miesięcy spekulowano, że nowe widowisko w reżyserii Antoine'a Fuqui, czyli film „Emancipation”, pominie tegoroczny sezon nagród filmowych przez wzgląd na udział Willa Smitha. Ostatecznie Apple zdecydowało się na pokazanie filmu w grudniu tego roku, co pozwala na walkę o nagrody w najbliższym oscarowym sezonie. Zakulisowe przecieki sugerowały, że film miał okazać się dużym hitem na pokazach testowych, a niektórzy określali go najlepszym filmem Fuqui od czasu kultowego „Dnia próby” z 2001 roku.

Will Smith rozpoczął właśnie trasę promocyjną filmu, podczas której będzie musiał mierzyć się z pytaniami na temat incydentu z tegorocznej gali Oscarów. Już w pierwszym wywiadzie, aktor został zapytany, o to, co powiedziałby widzom, którzy nie są gotowi na to, aby zasiąść w fotelu i sięgnąć po film z jego udziałem.

Całkowicie rozumiem – jeśli ktoś nie jest gotowy, absolutnie to uszanuję i pozostawię mu przestrzeń, w której nie będzie musiał być gotowy. Moim największym zmartwieniem jest moja ekipa – Antoine zrobić coś, co uważam za największe dzieło w całej mojej karierze. Ludzie z tej ekipy wykonali jedną z najlepszych prac w całej swojej karierze i mam głęboką nadzieję, że moje działania nie będą odbijać się na zespole. W tym momencie właśnie nad tym pracuję.

Smith dodał jeszcze, że mimo wszystko liczy na to, że siła samego filmu oraz aktualność opowiadanej historii zdoła przyciągnąć widzów i przekona ich do docenienia pracy całego grona niesamowitych artystów pracujących nad końcowym efektem, który zostanie pokazany na platformie Apple TV+ już 9 grudnia. Tydzień wcześniej, czyli dokładnie 2 grudnia film „Emancipation” zadebiutuje natomiast na ekranach kin. 

 

źródło: variety.com / zdj. Apple TV+