Po zyskaniu nowego właściciela platforma HBO Max przestała pokazywać w swojej ofercie kinowe premiery studia Warner Bros. po 45 dniach od ich premiery. Może się jednak okazać, że skrócone okno kinowe pozwalające na szybki debiut nowości w streamingu zostanie przywrócone przy okazji filmu „Nie martw się, kochanie”.
W ostatnich miesiącach spółka Warner Bros. Discovery zmieniła swoje podejście do metody dystrybucji swoich kinowych produkcji, które w całym 2021 roku debiutowały na platformie HBO Max już 45 dni po premierze na dużym ekranie. Zmiany wprowadzane przez nowy zarząd zakładały, że po debiucie w kinach filmy będą w pierwszej kolejności trafiały do płatnych serwisów VOD, a dopiero później lądowały w ofercie HBO Max. Stało się tak już z filmem „Elvis”, a także z animacją „DC Liga Super-Pets”. Wygląda jednak na to, że metoda ta nie musi wcale dotyczyć wszystkich premier dużego ekranu.
Kiedy „Nie martw się, kochanie” trafi na HBO Max?
Jak udało nam się ustalić, HBO Max przygotowuje się do streamingowej premiery filmu „Nie martw się, kochanie”, która miałaby nadejść już 45 dni po kinowym debiucie. Jak na razie nie są to oficjalne informacje, ale wygląda na to, że produkcja, w której zagrali Florence Pugh oraz Harry Styles może trafić do oferty serwisu HBO Max już 7 listopada.
Przypomnijmy, że Warner potwierdził kilka tygodni temu, że w przyszłym roku dojdzie do fuzji dwóch serwisów streamingowych HBO Max i Discovery+.
Wygląda na to, że Warner chce wrócić do poprzedniego okna wynoszącego 45 dni. „Nie martw się, kochanie” może trafić na #HBOMax już 7 listopada. Na razie nie traktujcie jednak tego, jako pewnego info. pic.twitter.com/a1QKhrQwKo
— Mateusz Zaczyk (@ZaczykMateusz) October 17, 2022
Alice (Pugh) i Jack (Styles) żyją w wyidealizowanej społeczności Victory, eksperymentalnego miasteczka zakładowego, które zasiedlają mężczyźni wraz z ich rodzinami pracujący przy ściśle tajnym Projekcie Victory. Optymizm społeczny lat 50. XX wieku propagowany przez dyrektora generalnego, Franka, wizjonera korporacji przyświeca każdemu aspektowi codziennego życia w tej zżytej, pustynnej utopii. Wkrótce jednak powłoka sielankowego życia zaczyna pękać.
Oprócz pary odtwórców głównych ról w „Nie martw się, kochanie” występują również Chris Pine, Nick Kroll, Sydney Chandler, Kate Berlant, Asif Ali, Douglas Smith, Timothy Simons oraz Ari'el Stachel.
źródło: Filmozercy.com / zdj. Warner Bros.