Nie tylko Henry Cavill i Geralt. Toksyczna atmosfera, konflikty i Will Smith, czyli kilka przypadków recastingu z popularnych seriali.

Jeśli oglądacie ulubiony serial i bohater, który przez dwa sezony był blondynem nagle zaczął nosić brązowe włosy, to wiedzcie, że coś się dzieje. Jeśli po trzech odcinkach wyprostował mu się nos, to coś musi być na rzeczy. Komentarze pokroju „jest w Tobie coś innego” albo „zmieniłaś fryzurę” najczęściej oznaczają jedno – recasting. Zainspirowani – zdawałoby się bezprecedensowym – odejściem Henry'ego Cavilla z serialowego „Wiedźmina” od Netfliksa, pochylamy się nad kilkoma przykładami zmian castingowych, które dotknęły popularne seriale na przestrzeni lat. Zapraszamy do lektury!

Kobieta Nietoperz, Kobieta Kot i Zielony Macho, którym prawie został „Buźka”

Javicia Leslie i Ruby Rose-min.jpg

Zestawienie zaczynamy od telewizyjnej superbohaterszczyzny. Najgłośniejszym przypadkiem recastingu ostatnich lat w tym gatunku jest skasowana kilka miesięcy temu „Batwoman”. Ku hałaśliwej dezaprobacie wielu fanów (1/4 Twittera oburzyła się wówczas, iż aktorka nie jest lesbijką żydowskiego pochodzenia) z produkcją związała się australijska modelka Ruby Rose, która do sławy przebiła się rolą zadziornej Stelli Carlin z „Orange is the New Black”. Nie licząc gościnnych występów w innych serialach z „Arrowverse” Rose poświęciła „Batwoman” tylko jeden sezon

Wraz ze startem nowej serii kostium Batwoman trafił do Javicii Leslie, która wcielała się w bohaterkę do końca serialu. Choć z początku wydawać się mogło, że odejście Rose przebiegło w warunkach pokojowych, z czasem na powierzchnię zaczęło wychodzić coraz więcej zakulisowych brudów. Po roku milczenia Australijka oskarżyła współpracowników z planu o toksyczne i niestosowne zachowanie. W jednym z zeszłorocznych wywiadów Rose stwierdziła nawet, że nie wróciłaby do produkcji, „gdyby przyłożono jej do głowy pistolet”. 

Pozostając w klimatach DC warto wspomnieć o Catwoman, którą w kultowym „Batmanie” z lat 60. na przestrzeni lat 1966-1968 grały aż trzy aktorki. Pierwszą z nich (a zarazem pierwszą ekranową Catwoman w historii) była Julie Newmar. Aktorka wystąpiła w dwóch odcinkach pierwszego sezonu oraz jedenastu z drugiego. Pomiędzy seriami swą premierę miał pełnometrażowy film, w którym jako Catwoman widzowie zobaczyli Lee Meriwether. Po tym wydarzeniu Newmar rozstała się z kreacją, a na jej miejscu w sezonie trzecim pojawiła się Eartha Kitt, która w oczach wielu doprowadziła rolę do perfekcji.

Sprawdź też: Henry Cavill rezygnuje z roli Wiedźmina w serialu Netfliksa! Liam Hemsworth przejmie główną rolę.

Mało kto wie, że zanim z rolą Hulka w latach 70. związał się kulturysta Lou Ferrigno, zatrudniony do grania zielonego superbohatera został Richard Kiel (pamiętny „Buźka”/„Jaws” z dwóch filmów o Jamesie Bondzie). Aktor wziął nawet udział w pilotażowym odcinku do serialu, ale został ostatecznie zwolniony z powodu nieodpowiedniej masy mięśniowej i wzrostu. Warto dodać, że z tych samych powodów castingu nie przeszedł sam Arnold Schwarzenegger.  

Z lasu Sherwood do kręgów piekła oraz podwójne „Shut Up, Meg”

tom ellis jako robin hood-min.jpg

Lucyfer był kiedyś Robin Hoodem. Ściślej mówiąc w jednym z odcinków serialu fantastycznego „Dawno, dawno temu”. Tom Ellis, czyli późniejszy władca piekła z popularnego serialu Foxa/Netfliksa, wystąpił w dziewiętnastym odcinku drugiej serii produkcji znanej z ożywiania postaci z klasycznych bajek. W tej wariacji Robin Hooda, postać grana przez Ellisa włamała się do zamku Rumplestiltskina z zamiarem kradzieży magicznej różdżki. Kiedy bohater angielskich legend wrócił do serialu na stałe Robin Hoodem nie był już Ellis, a Sean Maguire („Poznaj moich Spartan”), który wcielał się w niego przez dwa kolejne sezony. Ellis musiał zrezygnować z roli z powodu innych zobowiązań. Kto wie, może jeśli kontynuowałby przygodę z „Dawno, dawno temu”, to wcale nie zostałby Lucyferem

Animowany sitcom „Family Guy” emitowany jest już tak długo, że część widzów mogła zapomnieć o tym, że w trakcie pierwszego sezonu to nie Mila Kunis podkładała głos Meg, czyli emocjonalnego worka treningowego rodziny Griffinów. Nim aktorka związała się z serialem, głosu córce Petera i Lois udzielała zapomniana dziś Lacey Chabert (niegdyś Gretchen z „Wrednych dziewczyn”, obecnie gwiazda telewizyjnych filmów świątecznych dla kanału Hallmark). Rozstanie aktorki z projektem podyktowane było udziałem w serialu „Ich pięcioro” oraz poświęceniem się edukacji. Jeśli znacie obrazoburczy serial Setha MacFarlane'a, to istnieje szansa, że wyłapaliście kilka żartów związanych z recastingiem

Will Smith vs Janet Hubert. Co działo się za kulisami „Bajera z Bel-Air”?

Janet Hubert i Daphne Maxwell Reid-min.jpg

Nieco głośniejszą zmianą obsadową, która zwieńczona została kilkoma mniej lub bardziej kontrowersyjnymi meta-żartami jest przypadek cioci Vivian z przełomowego dla kariery Willa Smitha sitcomu „Bajer z Bel-Air”. W pierwszych trzech sezonach w ciocię niesfornego nastolatka granego przez przyszłego gwiazdora kina z powodzeniem wcielała się Janet Hubert. Niespodziewany (nawet dla aktorki) recasting nadarzył się z powodu nasilających się tarć na planie między nią a odtwórcą roli głównej. Od czwartego sezonu do końca emisji z rolą cioci Vivian związała się Daphne Maxwell Reid, zmieniając przy tym nieco charakterystykę tej postaci.

Historia brzmi mniej więcej tak, że Smith obwiniał za wszystko Hubert, z kolei Hubert obwiniała za wszystko Smitha. W 1993 roku gwiazdor wyznał, że aktorka odznaczała się na planie egoizmem i chciała doprowadzić do przewrotu pt. „Ciocia Vivian z Bel Air”. Z drugiej strony Hubert dekadę temu otwarcie nazwała Smitha dupkiem, wyznając tym samym, że nie chciałaby ponownie spotkać się z nim w pracy. Para niejako pogodziła się z okazji organizowanego niedawno przez HBO Max wydarzenia specjalnego, podczas którego Hubert ujawniła, że nie została zwolniona, lecz odeszła z powodu zmniejszenia pensji (wink, wink).

Co się stało ze „Spartakusem”? Tragiczne losy Andy'ego Whitfielda

Andy Whitfield i Liam McIntyre-min.jpg

Na początku minionej dekady furorę robiła stworzona przez Sama Raimiego i Stevena S. DeKnighta seria odcinkowych przygód Spartakusa od platformy Starz. Premierowy sezon wydany z podtytułem „Krew i piach” w roli najsłynniejszego niewolnika świata zaprezentował widzom Walijczyka Andy'ego Whitfielda. Po sukcesie debiutanckiej serii plany na kolejną stanęły pod znakiem zapytania z powodu diagnozy nowotworu u aktora. Wobec tego drugi sezon stał się prequelem z Gannikusem jako głównym bohaterem.

Pomimo natychmiastowego podjęcia leczenia przez Whitfielda, aktor ostatecznie zmarł we wrześniu 2011 roku po osiemnastu miesiącach walki z chorobą. Kreację Spartakusa po Walijczyku przejął Liam McIntyre, australijski aktor znany z pracy telewizyjnej oraz dubbingowej („Gears of War”, animacje DC). To właśnie on związał się ze Spartakusem do końca serii, kontynuując wcielanie się w bohatera na przestrzeni trzeciego i czwartego sezonu, zatytułowanych kolejno „Zemsta” i „Wojna potępionych”.

Pieśń Lodu i Ognia, i recastingów. Jak zmieniano aktorów w „Grze o tron”?

Ed Skrein i Michiel Huisman-min.jpg

Największy telewizyjny hit ostatnich lat, jakim bezsprzecznie była „Gra o tron” od HBO również stał się polem dla wielu mniejszych bądź większych zmian castingowych. W serialu fantasy kierowanym przez Davida Benioffa i D.B. Weissa recasting dotknął w gruncie rzeczy każdego z reprezentantów tytułowej walki o Żelazny Tron. Od Baratheonów, przez Karstarków, Freyów i Tarlych, aż po samego Nocnego Króla. W tekście ograniczymy się jednak wyłącznie do dwóch najważniejszych przypadków.

Pierwszym z nich jest Daario Naharis. Porucznik kompanii najemników zwanych Drugimi Synami i przyszły sojusznik/kochanek Daenerys Targaryen został wprowadzony w trzecim sezonie. W trzech ostatnich epizodach tej serii w Daario wcielił się Ed Skrein znany z roli antagonisty pierwszego „Deadpoola”. Kiedy produkcja HBO wkroczyła w sezon czwarty w roli najemnika zobaczyliśmy Michiela Huismana. Z początku spekulowano, iż odejście Skreina wiązało się z przejęciem roli w filmieTransporter: Nowa moc”, jednak sam aktor sprostował, że „chodziło o politykę”. Skrein wyznał, że był gotów związać się z postacią na kilka sezonów, więc najpewniej doszło do jakiegoś zakulisowego konfliktu.

Sprawdź też: Co dalej z „Wiedźminem” Netfliksa? Utrata Henry'ego Cavilla sygnałem kryzysu serii.

Poza Daario drugim najbardziej widocznym recastingiem w „Grze o tron” jest bohater będący głową rodu Clegane zwany inaczej Górą. To Ser Gregor Clegane, rycerz na służbie Lannisterów, a zarazem brat Sandora/Ogara granego przez Rory'ego McCanna. Na przestrzeni ośmiu sezonów hitu HBO w Górę wcielało się trzech różnych aktorów. Pierwszym z nich był zapaśnik Conan Stevens, który wcześniej ubiegał się o rolę Khala Drogo. Stevens zagrał w dwóch odcinkach debiutanckiej serii, po czym został zastąpiony przed startem drugiej z powodu konfliktów harmonogramu.

Po nim rola Góry trafiła do Iana Whyte'a, który oprócz Clegane'a wcielał się w kilka innych postaci, w tym Dongo, jednego z gigantów. Whyte z czasem odrzucił rolę Góry z powodu brutalności związanej z tą postacią, w związku z czym kreacja ostatecznie trafiła do Hafþóra Júlíusa Björnssona, islandzkiego strongmana, który uczynił rolę ikoniczną. To właśnie z nim fani do końca utożsamiali Gregora Clegane'a i to nie kto inny, jak on roztrzaskał czaszkę granego przez Pedro Pascala Oberyna Martella w sezonie czwartym. 

Make Alina Great Again, czyli najgorszy recasting w historii polskiej telewizji 

Agnieszka Pilaszewska i Katarzyna Żak-min.jpg

Zahaczając o nasze polskie podwórko, pozwolę sobie na małe niby-humorystyczne-ale-jednak-nie-do-końca post scriptum. Mniejsza o podmianę Mai Ostaszewskiej Magdaleną Różdżką w „Czasie honoru” czy trzykrotną zmianę tytułowej „Blondynki”. Najbardziej dotkliwym recastingiem w historii polskiej telewizji była, jest i będzie Alina z „Miodowych Lat”. Zmiana członkini obsady kultowego polskiego sitcomu wydarzyła się już prawie ćwierć wieku temu, ale rana bynajmniej się nie zagoiła. Od tego momentu lata przestały być takie miodowe. Pszczoły wyginęły. Słońce zaszło, a miód sfermentował.

Dla ustalenia faktów: „Miodowe Lata” oparte na amerykańskim „The Honeymooners” rozpoczęły swą emisję w 1998 roku. Ekranową żonę Karola Krawczyka (Cezary Żak) do 2001 roku grała Agnieszka Pilaszewska. Od 2002 roku do końca serialu w 2003 roku rolę przejęła Katarzyna Żak, prywatnie żona Cezarego. Jeśli w krótkim czasie trwania drugiego okresu dostrzegacie pewną poszlakę, to macie dobry wzrok.

W obliczu recastingu widzowie nie pozostawili na twórcach suchej nitki. Oberwało się Katarzynie Żak, że „nowa Alinka” to już nie to samo. Oberwało się Cezaremu Żakowi, że to tak naprawdę on stoi za podmianą aktorki. Jak było naprawdę? Tego nie wiemy do końca. Chodzą słuchy, że Pilaszewska zrezygnowała z powodu innych zobowiązań. Inni mówią, że w sprawie maczał palce ktoś inny. Cokolwiek wydarzyło się za kulisami, niezaprzeczalnie niepodważalnym faktem jest, że serial bezpowrotnie stracił na jakości

O jakim recastingu zapomnieliśmy? Ciekawych przykładów obsadowych zmian telewizyjnych, które nie zmieściły się do tekstu, z pewnością jest znacznie więcej. Zapraszamy do podzielenia się swoimi wrażeniami w komentarzach. 

Źródło: Rolling Stones / Screen Rant / Looper / Entertainment Weekly / Digital Spy / zdj. Netflix / The CW / ABC Studios / Starz Media / NBC Universal / HBO / Polsat