
Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Jerzego Sthura. Legendarny polski aktor teatralny, filmowy, a także dubbingowy zmarł 9 lipca w wieku 77 lat. Od kilku lat aktor zmagał się z nowotworem krtani. Przeszedł także zawał serca. Informację o jego śmierci potwierdził syn aktora, Maciej Stuhr.
Jerzy Stuhr nie żyje. Polski aktor zmarł w wieku 77 lat
Nie żyje Jerzy Stuhr, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych, który zajmował się także reżyserią i pisaniem scenariuszy. Na swoim koncie ma niezliczoną ilość kultowych kreacji. Zapamiętamy go między innymi jako Maksa Paradysa z filmu „Seksmisja” (1983) w reżyserii Juliusza Machulskiego, czy komisarza Rybę z dwóch części „Kilera”, przy którym również pracował z Machulskim.
Na swoim koncie miał też wiele dubbingowych kreacji i dla młodszego pokolenia już zawsze będzie utożsamiany z genialnie zagraną rolą gadającego Osła w „Shreku”. Był Laureatem Polskiej Nagrody Filmowej za rolę drugoplanową w filmie „Persona non grata” (2005) i nagrody specjalnej za osiągnięcia życia (2018).
Jerzy Stuhr urodził się w 1947 w Krakowie, ale już w wieku sześciu lat przeniósł się z rodzicami do Katowic, a następnie do Cieszyna. Ostatecznie na dłużej osiadł jednak w Bielsku-Białej, gdzie skończył liceum. To właśnie na okres nauki w szkole średniej przypadły jego pierwsze występy na scenie. Po maturze rozpoczął studia na polonistyce na Uniwersytecie Jagiellońskim i na wydziale Aktorstwa w Krakowskiej Szkole Teatralnej. W 1994 roku uzyskał tytuł profesora sztuk teatralnych, a w 2007 roku odebrał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Sprawdź też: Będzie kontynuacja filmu „Diabeł ubiera się u Prady”. Dwie gwiazdy powrócą w obsadzie.
Debiutował na deskach Starego Teatru w Krakowie w roli Belzebuba w „Dziadach”. Na ekranie pierwszy raz pojawił się natomiast w roli stażysty w filmie „Milion za Laurę” z 1971 roku. Na pierwszą główną rolę czekał pięć lat. W 1976 roku wystąpił w roli Antoniego Gralaka próbującego ułożyć sobie życie po wyjściu z więzienia w filmie „Spokój” w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego. W kolejnych latach współpracował z legendarnym polskim twórcą jeszcze wielokrotnie między innymi przy takich klasykach kina jak „Amator”, „Przypadek” czy „Dekalog X” i „Trzy kolory. Biały”.
Sam wspominał, że jedną z najważniejszych ról w jego karierze była kreacja w „Wodziereju” w reżyserii Feliksa Falka. W jego pamięci zapisała się też kreacja w „Tygodniu z życia mężczyzny”,a także teatralne kreacje w „Zbrodni i Karze” i „Hamlecie” w reżyserii Andrzeja Wajdy.
Największą falę popularności przeżywał w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy rozpoczął współpracę z Juliuszem Machulskim. Do dzisiaj wszyscy widzowie pamiętają go z kreacji w „Sekmisji”, a następnie wystąpił też w filmach „Kingsajz” oraz dwóch odsłonach „Kilera”.
zdj. Heritage Films