Nowa książka ze świata „Wiedźmina” zadebiutuje w 2024 roku. Sapkowski uderza w Netfliksa

Dobra informacja dla tych fanów „Wiedźmina”, którym kompletnie nie przypadła do gustu serialowa reinterpretacja wieloksiągu Sapkowskiego. Kultowy polski pisarz nadal pracuje nad następną literacką odsłoną przygód Geralta. W nowym wywiadzie potwierdził, kiedy możemy spodziewać się premiery. Pokrótce omówił też ekranizację stworzoną przez Netfliksa.

Nowa książka Andrzeja Sapkowskiego zadebiutuje za rok. O czym opowie?

Jeszcze na początku tego roku dowiedzieliśmy się, że Andrzej Sapkowski pracuje nad nową powieścią osadzoną w świecie wiedźmina Geralta. Pisarz wyjawił wówczas, że pracę nad nią powinien zakończyć w pierwszych miesiącach roku 2024. Teraz w ramach rozmowy podczas wiedeńskiego konwentu Comic-Con, Sapkowski doprecyzował, że nowa książka trafi do sprzedaży pod koniec 2024 roku – kilka miesięcy później trafi zaś na rynki zagraniczne. 

Dodajmy, że chociaż Sapkowski nie zdradził, o czym opowie w nowej pracy, pisarz pozostawił w swojej wypowiedzi drobną poszlakę. „Zrobili cały serial bazując na jednym opowiadaniu. Zmusili mnie do zrobienia kontynuacji. Nie narzekam. Dzięki temu będę miał na czynsz” – wyjawił autor z typową dla siebie ironią. Podczas gdy Netflix nie nakręcił „całej serii” na podstawie tylko jednego opowiadania, możemy przypuszczać, że Sapkowskiemu chodziło o nadchodzące dopiero do oferty streamera pełnometrażowe anime „The Witcher: Sirens of the Deep”. Scenariusz tego filmu oparto na motywach opowiadania „Trochę poświęcenia” ze zbioru „Miecz przeznaczenia” – jeżeli spekulację się potwierdzą, otrzymamy zatem jakąś formę kontynuację tej krótkiej historii

Warto przypomnieć, że w 2018 roku Sapkowski obiecał swoim czytelnikom, że w żadnym wypadku nie zamierza kontynuować wątków wiedźmińskiej sagi po wydarzeniach ostatniego tomu, czyli „Pani Jeziora”. Wszystkie ewentualne kontynuacje będą zatem prequelami i historiami pobocznymi względem głównego kontinuum, tak jak miało to miejsce przy wydanym dekadę temu „Sezonie burz”.

Netflix nie chciał porad od Sapkowskiego w sprawieWiedźmina”. „Oni mnie nigdy nie słuchają”

Wiedźmin Netflix Sirens of the Deep nowe anime

Podczas Comic-Conu Sapkowski udzielił wywiadu prowadzącemu youtube'owy kanał Cerealkillerz, w którym pokrótce odniósł się do współpracy z Netfliksem. Odpowiadając na pytanie, czy wygląd postaci stworzonych przez streamera na potrzeby serialowego „Wiedźmina” zgadza się jego wyobrażeniem, Sapkowski stwierdził, że pod tym względem każda adaptacja jest dla niego czymś obcym. „Każda ekranizacja, którą do dziś widziałem, wydawała mi się dziwna. Myślę, że to dobre słowo. Dziwnym lub po prostu czymś, co mnie zaskakuje. Materiał, który tworzę pracując, to przecież litery, wyłącznie litery. Nie są obrazami. Nie widzę obrazów. Działam za pomocą liter, by dopiero czytelnik mógł przełożyć je na obrazy. (...) Zatem każda adaptacja jest dla mnie obca. Patrzę na nie i myślę sobie wow, tak sobie to wyobrażali, to interesujące. Czasami to co sobie wyobrazili, wydaje mi się udane. Czasem nie. Ale nie będę tej myśli rozwijał”.

Odnosząc się do wizyty na planie serialu Netfliksa, Sapkowski dodał, że twórcy produkcji nie byli zainteresowani jego pomysłami. „Plan zdjęciowy był znakomity. Znakomity! Dałem im kilka swoich pomysłów, ale oni mnie nigdy nie słuchają. Nigdy nie słuchają. To jednak całkowicie typowa sytuacja. Kto to? A, to autor, nikt istotny ”. 

Przypomnijmy, że wraz z recastingiem tytułowej roli serialu, Netflix zaczyna powoli odsuwać się od swojej adaptacji „Wiedźmina”. W planach są najwyraźniej już tylko dwa sezony głównego serialu – czytaliśmy w niedawnym raporcie. Na etapie post-produkcji znajduje się natomiast prequelowa seria „Szczury”, zaś w końcówce przyszłego roku – a więc wraz z premierą nowej książki Sapkowskiego – na ekrany trafi wspomniany film anime, „Sirens of the Deep”. 

Źródło: Redanian Intelligence / zdj. Netflix