Nowy film Disneya pogrzebany. „Egzorcysta” miał być hitem, a wyszła wielka wpadka

Nowy „Egzorcysta” mocno zawodzi w kinach i narazi wytwórnię na spore straty finansowe. Podobnie sprawa ma się też z „Twórcą”, którego klapa może wpłynąć na to, że Disney będzie jeszcze niechętnej podchodził do tego typu projektów science fiction. Tymczasem powody do radości mają twórcy nowego „Psiego Patrolu” oraz „Piły”.

Powrót „Egzorcysty” rozczarował widzów i studio

„Egzorcysta: Wyznawca”, najnowszy horror studia Universal Pictures nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i po kiepskim przyjęciu przez krytyków spotkał się też z rozczarowującym wynikiem w kinach. Produkcja nie była w stanie wypracować wyniku, który wypełniłby przedpremierowe prognozy branżowe zakładające otwarcie w granicach 30 mln dolarów. Tymczasem pierwszy weekend film kończy z kwotą wynoszącą 27,2 mln dolarów. Mimo tego należy jednak odnotować, że jest to wynik wpisujący się w wiele otwarć ostatnich horrorowych produkcji i jest to też największy weekend otwarcia w historii franczyzy. Nie ma jednak wątpliwości, że studio Universal Pictures potrzebowało zdecydowanie lepszego otwarcia. Wytwórnia poniosła koszty nie tylko związane z wyprodukowaniem filmu, jego marketingiem, ale także zapłaciła 400 mln dolarów za praw do franczyzy i miała ambitne plany dotyczące stworzenia trzech filmów w ramach odnowionej serii. Na rynkach zagranicznych film też poradził sobie kiepsko. Od widzów zebrano tylko 17,9 mln dolarów w trakcie pięciodniowego otwarcia, co daje globalnie 45,1 mln dolarów. Sam budżet „Egzorcysty: Wyznawcy” nie był wcale duży i wynosił 30 mln dolarów, co na standardy horrorowej produkcji jest kwotą z nieco wyższej półki, ale nadal wyraźnie mniejszą od tych, które wytwórnie przeznaczają na głośne produkcje. Trudno na razie przewidzieć, jak studio zareaguje po tej porażce, ale może się okazać, że na kolejny projekt będziemy musieli nieco dłużej poczekać i dotychczasowe plany ulegną przemodelowaniu. Mimo wszystko ich anulowania nie należy się spodziewać.

Tymczasem na drugim miejscu zameldował się zeszłotygodniowy lider, czyli animacja „Psi Patrol: Wielki film” od studia Paramount Pictures. Produkcja zebrała przez trzy dni solidne 11,8 mln dolarów, co oznacza, że na przestrzeni tygodnia straciła 48,4% widowni. Najnowsza odsłona filmowej serii stworzonej na bazie mega popularnego serialu dla dzieci prawie dwukrotnie przebiła rezultat poprzedniego „Psiego Patrolu”, który w 2021 roku zebrał w drugi weekend 6,7 mln dolarów przy spadku wynoszącym 49,4%. Należy jednak przypomnieć, że dwa lata temu film debiutował w ramach hybrydowej dystrybucji i równo z pojawieniem się w kinach zagościł też na platformie streamingowej studia Paramount+. Na amerykańskim koncie nowa produkcja ma teraz 38,9 mln dolarów, co pozwala sądzić, że ostatecznie nie będzie miała problemu z przebiciem progu 60 mln dolarów.

„Piła” nadal trzyma się nieźle. „Twórca” jest już porażką

Podium uzupełnia  najnowsza część horrorowej serii „Piła”, która mimo konkurencji ze strony nowego „Egzorcysty” poradziła sobie w trakcie swojego drugiego weekendu całkiem przyzwoicie. Widzowie wpłacili do kas kin 8,2 mln dolarów, co stanowi spadek o 54,9% względem zeszłego tygodnia. Na krajowym koncie filmu widnieje kwota 32,6 mln dolarów. Ostatecznie film powinien zakręcić się koło kwoty 50 mln dolarów. Będzie to najlepszy wynik serii od czasu piątej odsłony z 2008 roku, która finalnie zebrała od Amerykanów 56 mln dolarów.

Dopiero na czwartym miejscu wylądował „Twórca”. Film science fiction wyreżyserowany przez Garetha Edwarsa dorzucił w drugi weekend 6,1 mln dolarów, czym stracił na przestrzeni siedmiu dni 56,7% widowni. Ponownie jest to słabszy wynik od „Ad Astry” z Bradem Pittem, która w drugi weekend zgarnęła 10 mln dolarów przy spadku na poziomie 47,3%. Po drugim weekendzie „Twórca” ma na krajowym koncie tylko 24,9 mln dolarów. Ratunkiem, ale mimo wszystko niezbyt skutecznym dla nowego filmu Disneya są rynki zagraniczne. W drugi weekend „Twórca” zebra z biletów 10,8 mln dolarów przy spadku wynoszącym tylko 41% względem weekendu otwarcia. Na międzynarodowym koncie ma więc 36,9 mln dolarów, co globalnie przekłada się na wynik wynoszący 61,8 mln dolarów. Finalnie jego wpływy zamkną się w okolicach 100 mln dolarów, co dla filmu z budżetem wynoszącym 80 mln dolarów będzie oznaczało kilkadziesiąt milionów straty.

Box Office – zestawienie wyników z amerykańskich kin (6-8 października)

zdj. Universal Pictures