Nowy film Zacka Snydera Was zaskoczy! Znamy szczegóły projektu

Po nieudanej próbie rozkręcenia kosmicznego uniwersum „Rebel Moon” reżyser Zack Snyder całkowicie zmienia klimat i przygotowuje zupełnie nowy projekt. Tym razem nie będzie już także współpracował ze streamingowym gigantem.

Nowy film Zacka Snydera to coś zupełnie innego! Co wiemy o „The Last Photograph”?

Właśnie dowiedzieliśmy się, że kolejnym oficjalnym filmem Snydera będzie „The Last Photograph”, projekt, nad którym reżyser stopniowo pracował jeszcze od 2011 roku. Zdjęcia do filmu rozpoczną się w tym miesiącu w Kolumbii, ale produkcja będzie kręcona także na Islandii i w Los Angeles.

W obsadzie będą Stuart Martin i Fra Fee, aktorzy znani między innymi z ostatnich projektów reżysera, czyli obydwu części „Rebel Moon”. Co ciekawe, w pewnym momencie w filmie planowano obsadzić Christiana Bale'a i Seana Penna. Interesujące jest jednak to, że legendarny kompozytor Hans Zimmer zajmie się przygotowaniem ścieżki dźwiękowej. W prace nad  muzyką będą zaangażowani też Steven Doar i Omer Benyamin.

Sprawdź też: Najlepszy film akcji tego roku w końcu do obejrzenia w domu!

Snyder znany jest przede wszystkim z kręcenia epickich, pełnych efektów specjalnych widowisk, takich jak „300”, „Człowiek ze stali” czy „Rebel Moon”, ale nowy projekt twórca opisuje jako coś bardziej osobistego: „Pomysł wzięcia kamery do ręki i nakręcenia filmu w kameralny sposób jest dla mnie bardzo atrakcyjny” – stwierdził w oświadczeniu. The Last Photograph to medytacja nad życiem i śmiercią, ucieleśniająca niektóre z prób, których doświadczyłem w swoim życiu, i zgłębiająca te idee poprzez kreowanie obrazu.”

Scenariusz filmu napisał Kurt Johnstad („300”), wieloletni współpracownik Snydera. Film opowie historię byłego agenta DEA, który zapuszcza się w głąb południowoamerykańskich gór, aby uratować porwaną siostrzenicę i siostrzeńca. Towarzyszy mu zdemoralizowany fotograf wojenny, a w miarę rozwoju ich niebezpiecznej podróży granica między rzeczywistością a surrealizmem zaczyna się zacierać.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że film na razie nie został przypisany do żadnego studia. Po burzliwych doświadczeniach Snydera z Netfliksem przy okazji kręcenia „Rebel Moon”, fakt, że projekt ten nie jest powiązany z platformą streamingową, niewątpliwie podsyci spekulacje na temat jego dalszej współpracy z Netfliksem.

zdj.