Od dłuższego czasu trwają poszukiwania nowego Jamesa Bonda. Cały czas jesteśmy jeszcze daleko od ogłoszenia nazwiska aktora, który zajmie miejsce Daniela Craiga i zostanie ósmym agentem 007, ale głos w tej sprawie zabrała właśnie producentka serii, która ma decydujące zdanie w kwestii doboru nowego gwiazdora serii. Wiemy na pewno, że nowym Bondem nie zostanie kobieta, ale Barbara Broccoli nie wyklucza, że pierwszy raz w historii zatrudniony zostanie aktor o innym kolorze skóry niż biały.
James Bond nie zostanie kobietą, ale nie musi być biały
Już od ponad trzech lat czekamy na wybór następnego agenta 007 i ostatnio wydawało się, że w końcu potwierdzony zostanie angaż Aarona Taylora-Johnsona, ale producentka Barbara Broccoli cały czas nie zdecydowała się jeszcze na ogłoszenie, kto faktycznie zostanie nowym Bondem. Co więcej, pojawiły się sugestie, że casting cały czas trwa i Johnson wcale nie jest murowanym faworytem do roli. Do walki o rolę włączyć się mieli bowiem Jacob Elordi i Callum Turner, ale teraz pojawił się jeszcze jeden, całkowicie odmienny trop.
Broccoli postanowiła podgrzać atmosferę wyczekiwania na następcę Daniela Craiga i przekazała kilka kluczowych kwestii, które będą miały znaczenie przy wyborze aktora do roli: To będzie mężczyzna. Prawdopodobnie będzie miał około 30 lat i nie musi to być wcale aktor o białym kolorze skóry. Broccoli ponownie sugeruje więc, że Bondem może zostać osoba o dowolnym kolorze skóry, a głównym kryterium pozostaje niezmiennie męska płeć i brytyjskie pochodzenie.
Ponownie otrzymaliśmy też jasną deklarację co do tego, że w głównej roli nie zobaczymy kobiety. Producenta serii jeszcze w grudniu 2021 roku jasno stwierdziła, że kobiety powinny otrzymywać nowe, równie ważne role, a nie zastępować aktorów w rolach stworzonych dla mężczyzn. Na ten moment wiemy więc tyle, że nowy Bond nie zostanie kobietą, ale może okazać się postacią czarnoskórą. Co prawda ze względu na wiek należy odrzucić jednego z ulubionych faworytów wielu fanów serii, czyli Idrisa Elbę, ale powody do radości mogą mieć chociażby zwolennicy kandydatury Regé-Jeana Page'a, gwiazdora pierwszego sezonu „Bridgertonów”, który swego czasu był wymieniany w gronie faworytów (przynajmniej bukmacherów).
Ostatnio w kontekście reżyserów nowego filmu o Bondzie wymieniane były dwa głośne nazwiska. Pierwsze z nich to Edward Berger, twórca mający w swoim dorobku nagrodzony Oscarami dramat wojenny „Na Zachodzie bez zmian” oraz ceniony thriller „Konklawe”. Drugim z kandydatów wymienianych w kontekście objęcia sterów nad nową produkcją z Bondem jest natomiast Steve McQueen nagrodzony Oscarem za film „Zniewolony. 12 Years a Slave”.
źródło: independent.co.uk / zdj. MGM