
Film „The Brutalist” z Adrienem Brodym w roli głównej zdobył uznanie krytyków i początkowo uchodził za jednego z faworytów do nagród podczas zbliżających się 97. Oscarów. Jednak ujawnienie przez twórców, że podczas produkcji wykorzystano sztuczną inteligencję, wzbudziło ogromne kontrowersje, które mogą wpłynąć na ostateczne decyzje Akademii.
Sztucznej inteligencji użyto przy pracy nad istotnymi elementami filmu
Produkcja opowiada historię László Tótha, ocalałego z Holokaustu, który po emigracji do Ameryki zostaje architektem. Bohater zmaga się z uzależnieniem, problemami finansowymi i rosnącą sławą. Mimo entuzjastycznych recenzji (93% na Rotten Tomatoes) i licznych nagród, w tym Srebrnego Lwa na Festiwalu w Wenecji, film teraz znajduje się w centrum krytyki za wykorzystanie AI.
Dávid Jancsó, odpowiedzialny za montaż filmu, w rozmowie z RedShark News wyjaśnił, że AI użyto do poprawy wymowy w dialogach w języku węgierskim oraz do projektowania architektonicznego. Generatywna AI, w tym Respeecher, pomogła subtelnie poprawić akcent Adriena Brody’ego i Felicity Jones, którzy mimo intensywnego szkolenia mieli trudności z opanowaniem języka. „Chcieliśmy, by nawet rodowici Węgrzy nie zauważyli różnicy” – podkreślił Jancsó. Przyznał również, że projekty architektoniczne stworzone za pomocą Midjourney zostały następnie przeprojektowane przez artystę.
Krytycy zwracają uwagę, że takie praktyki mogą naruszać „artystyczną integralność”. W mediach społecznościowych pojawiły się głosy oburzenia – użytkownicy nazywają AI „zabójcą kreatywności” i domagają się jej wykluczenia z procesu twórczego w filmach rywalizujących o Oscary. Porównywano również sytuację „The Brutalist” do niedawnej dyskwalifikacji Hansa Zimmera z wyścigu o Oscara za muzykę do drugiej części „Diuny”. Zimmer został wykluczony za wykorzystanie niedozwolonej ilości fragmentów ścieżki dźwiękowej z pierwszej części, podczas kiedy „The Brutalist” został dopuszczony do walki o nagrodę, mimo że twórcy używali AI podczas tworzenia ważnych elementów filmu, mających wpływ na zarówno ścieżkę dźwiękową jak i scenografię.
Sprawdź też: Producenci nie chcieli go w tym klasyku. Pytali: „Kim jest k**** Harrison Ford?”
Produkcja, mimo początkowych sukcesów, może ucierpieć w obliczu kontrowersji. Przed wybuchem afery o sztuczną inteligencję, film zdołał już zdobyć wiele najbardziej prestiżowych filmowych nagród w tym Srebrnego Lwa podczas festiwalu w Wenecji oraz trzy Złote Globy. Teraz zaczęto się zastanawiać czy Akademia zdecyduje się nagrodzić produkcję, której część procesu twórczego opierała się na sztucznej inteligencji. Sprawa stawia pytania o przyszłość AI w przemyśle filmowym oraz o granice jej akceptowalnego użycia. Jancsó broni swojej decyzji, argumentując, że użycie AI nie jest niczym nowym i pozwala na przyspieszenie procesu produkcyjnego. Jak Akademia Filmowa podejdzie do tej sprawy? Odpowiedź poznamy już wkrótce.
źródło: ScreenRant/zdj. A24