Phil Lord i Chris Miller przypominają o „Project Hail Mary”. Kosmiczny film z Ryanem Goslingiem wciąż w planach

Nic dziwnego jeśli zapomnieliście o zapowiedzianym 3 lata temu filmie kosmicznym „Projekt Hail Mary”. Produkcja z Ryanem Goslingiem w roli osamotnionego astronauty od Phila Lorda i Chrisa Millera („Spider-Verse, „Jump Street) musiała ustąpić innym projektom, lecz twórcy zapewniają, że przedsięwzięcie wciąż jest w planach.

Pamiętacie o „Projekcie Hail Mary”? Widowisko sci-fi z Goslingiem wciąż w planach

O tytule dowiedzieliśmy się w pierwszej połowie 2020 roku, kiedy to ogłoszono, że MGM przymierza się do ekranizacji wówczas niewydanej jeszcze powieści fantastycznonaukowej pt. „Projekt Hail Mary” autorstwa Andy'ego Weira (twórca literackiego pierwowzoru „Marsjanina” od Ridleya Scotta). Kilka tygodni później z filmem jako scenarzysta związał się jeszcze Drew Goddard („Źle się dzieje w El Royale”), lecz niedługo potem informacje o tytule zdecydowanie ucichły.

Pierwsza od 3 lat wzmianka o projekcie przedostała się do mediów właśnie za sprawą producenckiego duetu Millera i Lorda. Twórcy animacji spod znaku LEGO i Spider-Mana przypomnieli o filmie za sprawą jednego z wywiadów promocyjnych nadchodzącego Poprzez multiwersum. Autorzy podzielili się pierwszymi fabularnymi szczegółami z „Projektu Hail Mary”, a także wspomnieli, jak istotnym aspektem w kontekście realizacji projektu stała się — ostatecznie nieudana — przygoda z filmem o Hanie Solo

Doświadczenie pracy nad „Solo” wyklarowało nam, co jest tak naprawdę ważne. W przypadku „Hail Mary” jest to rodzaj radykalnej życzliwości. I to będzie trudne. (...) Rodzaj wyzwania, jaki niesie ze sobą posiadanie bohatera, który nie ma twarzy i przemawia za pomocą muzyki, jest na tyle szalony, że chcieliśmy się go podjąć. Kiedy robiliśmy Spider-Verse po raz pierwszy, w studiu było dużo niepokoju, że ludzie nie zrozumieją koncepcji, i że będzie to zbyt zagmatwane. A nasze podejście brzmiało: Widzowie są mądrzejsi niż się Wam wydaje.

Sprawdź też: Tego polskiego filmu Netfliksa nie możecie przegapić! Recenzujemy „Dzień matki” z Agnieszką Grochowską

Ryan Gosling znów zagra kosmicznego samotnika. Fabuła „Projektu Hail Mary”

Projekt Hail Mary” koncentruje się na losach Rylanda Grace'a (w tej roli Gosling), astronauty, który budzi się na małym statku dryfującym lata świetlne od Ziemi. Mężczyzna odkrywa, że jego załoga nie żyje, a on sam nie jest w stanie przypomnieć sobie szczegółów misji. Z czasem okazuje się, że Grace znalazł się w kosmosie, by ocalić naszą planetę przed zagładą. Protagonista spędza większość czasu na statku, nie mając z kim porozmawiać, dopóki nie napotka kosmity, który komunikuje się za pomocą dźwięków muzycznych.

Dla Lorda i Millera „Projekt Hail Mary” będzie pierwszym od czasu „22 Jump Street” pełnoprawnym powrotem do reżyserii w pełnym metrażu. Choć na przestrzeni ostatnich trzech lat z twórcami łączono naprawdę wiele projektów, najnowszy komunikat o „cichym sci-fi” z Goslingiem może sugerować, że tytuł ten będzie miał pierwszeństwo w kolejce produkcyjnej

Może zainteresuje Cię: Co oglądać po „Sukcesji”? Oto 8 serialowych propozycji dla fanów hitu HBO

Źródło: THR / CBR / Zdj. Universal Pictures