Max znów zaproponowała polskim widzom coś oryginalnego. Na podium TOP 10 usługi streamingowej znalazł się horror akcji „Wiedźma”, o którym większość z nas do niedawna ani razu nie słyszała. Skąd popularność i o czym jest ten film? Czy warto go obejrzeć?
TOP 10 Max – o czym jest „Wiedźma”?
„Nour nie ma łatwego życia. Rozstała się z przemocowym mężem i samotnie wychowuje syna. Na życie zarabia ryzykownie. Poznajemy ją, kiedy w czasie kontroli bezpieczeństwa na lotnisku ochrona każe jej zdjąć stylowy płaszcz. Pod nim Nour ukryła setki przemycanych przez siebie nielegalnie stworzeń: jaszczurek, żab i pająków. Bo Nour to współczesna czarownica” – czytamy w opisie fabuły filmu w reżyserii Saïda Belktibii.
„Sama w magię nie wierzy, ale przyciśnięta do muru przez okoliczności chce na niej zarabiać. Pracuje właśnie nad aplikacją umożliwiającą zdobycie wsparcia od rozmaitych szamanów i uzdrowicieli”. W filmie zobaczymy, że społeczność, w której żyje główna bohaterka, zagrana przez irańską aktorkę Golshifteh Farahani, nie najlepiej odbiera jej pomysły na życie – to co rozpoczyna się od niechęci podszytej rasizmem, wkrótce przechodzi w otwartą i szokującą przemoc.
Francuskojęzyczny horror jest reżyserskim debiutem Belktibii, który napisał również scenariusz. Oryginalny tytuł „Roqya” odnosi się do słowa oznaczającego islamski rytuał, który ma na celu oczyszczenie duszy z zamieszkującego ją demona. Nieprzypadkowo, w filmie obserwujemy podobny proces – choć bliżej mu do linczu czy „polowania na czarownice”, który we współczesności potrafi odbywać się w mediach społecznościowych.
„Mój film nie jest o religii, ale o tym, co wyznania potrafią zrobić z ludźmi. Chciałem zderzyć z sobą dwa punkty widzenia – europejski, który zakłada, że jak się czymś martwisz, to mogła dotknąć cię jakaś patologia. A na Bliskim Wschodzie czy w Afryce mówimy ci na to ach, jesteś nawiedzony, opętały cię duchy. Czegoś takiego doświadczyłem” – mówił o produkcji sam reżyser, zapowiadając główne motywy filmu i jak spotkają się one z głównym tematem, czyli przemocą wobec kobiet. „Pochodzę z rodziny, w której był tylko jeden rodzic. Wychowała mnie tylko matka i była sama na świecie. Nie potrafiła czytać i pisać. Doświadczałem takich sytuacji [jak w filmie]. Bycie kobietą jest trudne i na tym kończy się dyskusja. To prawda. Nie ma między nami równego traktowania. I musi to zostać naprawione” .
Sprawdź też: Disney porzuca czarnoskórą księżniczkę. Nie będzie sequela świetnej animacji
Film doczekał się premiery prawie dokładnie rok temu, na festiwalu SXSW w Teksasie. Krytycy przyjęli go różnie. Na Rotten Tomatoes pojawiło się zbyt mało recenzji, żeby serwis mógł podać wynik – są tu jednak cztery opinie: dwie pozytywne i dwie negatywne. Na plus „Wiedźmy” wypada podobno świetna koncepcja, która zakłada połączenie dawnego mistycyzmu z problemami współczesności i wyraźny reżyserski głos Belktibii. W mniej przychylnych publikacjach zwracano uwagę na niespójną realizację, dłużyzny i oklepane zabiegi gatunkowe, które nie zgrywają się ze świeżym pomysłem.
Mimo negatywów film doskonale radzi sobie wśród rodzimej widowni. Od czasu premiery pod koniec lutego klienci usługi streamingowej Max odtwarzają film na tyle często, że zdołał wdrapać się – i utrzymać – na drugie miejsce filmowego TOP 10. Wyprzedza go tylko nowy film z legendarnego cyklu „Władca Pierścieni”.
W obsadzie „Wiedźmy” są poza Farahani („Paterson”) między innymi Denis Lavant („Piękna praca”), Jeremy Ferrari („Montreux Comedy”), Issak Sawadogo („Najeźdźca”), Karim Belkhadra („Purpurowe rzeki”) i Mathieu Espagnet („Eat the Night”).
źródło: Rotten Tomatoes / Cineverse / zdj. Max