
Mimo kiepskiego odbioru jego najnowszego filmu, „King's Man”, Matthew Vaughn nie zamierza zwalniać z realizacją kolejnej odsłony swojej najpopularniejszej serii. Z nowej rozmowy z reżyserem i współscenarzystą dowiedzieliśmy się, że ten planuje już zdjęcia do następnej części głównej serii o brytyjskich szpiegach. Prace na planie „Kingsman 3” mają ruszyć w przyszłym roku.
„Jesteśmy gotowi” – wyjawił Vaughn w nowym wywiadzie z serwisem Comicbook – „ruszamy z produkcją we wrześniu”. Choć nie przybliżył w rozmowie żadnych wstępnych zarysów fabularnych trzeciego rozdziału cyklu, twórca cyklu zapowiadał już, że w następnym filmie widzowie zobaczą finałową przygodę protagonisty serii, Eggsy'ego. W postać raz jeszcze wcieli się Taron Egerton. Dodajmy, że tymczasowo widowisko posługuje się podtytułem „The Blue Blood”.
O swoim trzecim i zarazem ostatnim występie w roli agenta tajnych służb, Edgerton sentymentalnie opowiadał jeszcze w 2019 roku.
To była rola, od której zaczęła się moja kariera filmowa. Jak rozumiecie, będę miał do niej ogromny sentyment. Chciałbym pojawić się w jeszcze jednym filmie, by moc pożegnać się z [Eggsym] we właściwy sposób i jednocześnie dokończyć trylogię. Wszystko musi się kiedyś skończyć. Zawsze zapowiadano, że będzie to trylogia i myślę, że to będzie dobrze miejsce, by zakończyć tę historię (...).
Gotowość do powrotu w „trójce” wyraził też Mark Strong, który w „Kingsman” wciela się w postać Merlina. Aktor przyznał, że mimo śmierci jego bohatera w poprzedniej odsłonie, liczy na elastyczność scenarzystów.
Planują trzeci film, a w tym uniwersum wszystko się może zdarzyć, jak dobrze wiecie. W końcu Colin [Firth] został postrzelony w oko, a później wrócił i wszystko było okej. To w końcu fantasy. Nie wykluczam [powrotu].
Źródło: CBR / zdj. 20th Century Studios