Platforma Prime Video znów dodała nowość, którą spróbuje przypodobać się fanom mocnego kina akcji. Tym razem otrzymaliśmy okazję, by nadrobić film „American Assassin”, który w recenzjach porównywano do przygód Jasona Bourne'a w wersji light. Czy warto obejrzeć? Sprawdzamy, co mówili o produkcji krytycy.
Czerwiec na Prime Video – jest kolejny nowy akcyjniak!
Debiutujący jeszcze w 2017 roku film akcji „American Assassin” nie odbił się szerokim echem wśród widzów, choć w teorii ma wszystkie elementy, za które mógliby pokochać go miłośnicy gatunku. O czym właściwie opowiada?
W filmie poznajemy historię Mitcha Rappa (w tej roli Dylan O'Brien znany z „Więźnia labiryntu”), który stracił ukochaną w ataku terrorystycznym. Od tej chwili jego jedynym celem jest zemsta. Oficer szkoleniowy CIA Stan Hurley (zagrał go kultowy Michael Keaton) wie, że taki człowiek to dla agencji skarb. Szczególnie jeśli uda się go wzbogacić o pewien szczególny zestaw umiejętności, który uczyni go maszyną do zadań specjalnych. Hurley potrafi tego dokonać.
Sprawdź też: Adaptacja słynnej gry Nintendo opóźniona! Podano już, kiedy będzie premiera
Zanim szkolenie dobiegnie końca główny bohater będzie miał okazję wykazać się w akcji. Według danych wywiadu grupa terrorystów planuje atak z użyciem ładunku atomowego. Wiele wskazuje na to, że jednym z nich jest dawny uczeń Hurleya. Jak się okazuje, kogoś takiego może wytropić i zneutralizować tylko ktoś taki jak... Mitch Rapp.
Produkcja powstała na podstawie powieści, którą napisał Vince Flynn, znany najlepiej właśnie z cyklu o Rappie – w Polsce książka, która zainspirowała film wyszła pod tytułem „Amerykański zabójca”. Za kamerą ekranizacji znalazł się z kolei Michael Cuesta, mający w dorobku pracę za kamerą seriali „Dexter”, „Sześć stóp pod ziemią” i „Homeland”. W obsadzie, poza O'Brienem i Keatonem, pojawili się natomiast Navid Negahban, Sanaa Lanthan i David Suchet, znany z kultowej kreacji Herkulesa Poirota w adaptacjach Agathy Christie.
„American Assassin” – opinie o filmie. Czy warto obejrzeć?
Choć talentu za kamerą i przed nią nie brakowało, film został bardzo kiepsko przyjęty przez krytyków za oceanem. W serwisie Rotten Tomatoes film ma obecnie tylko 34% pozytywnych głosów na podstawie 179 recenzji. Lepiej ocenili go widzowie, którzy wystawili mu 61% pozytywnych opinii.
Co zarzucono filmowi? Przede wszystkim oklepaną fabułę i brak suspensu. „W American Assassin zobacyzłem wszystkie składniki, które mogłyby zapewnić rozrywkę, ale w ostatecznym rozrachunku była to tylko zmarnowana szansa” – napisano o filmie w serwisie A Movie Guy.
Sprawdź też: Szykujcie się na nową Wonder Woman! James Gunn ujawnia NOWY film DC Studios!
Observer ocenił film podobnie: „Jest to płytkie i pełne samozachwytu dzieło, odmawiające uzasadnienia dla swojej nieustannej przemocy poprzez rozwój postaci lub gatunkową widowiskowość”.
Denerstein Unleashed napisał z kolei: „Rozcieńczony w chaotycznym scenariuszu i osłabiony wyraźnie nijaką grą Dylana O’Briena w roli Rappa, American Assassin sporo skacze po świecie, ale nie zmierza donikąd”.
Pochlebniej napisał o filmie Los Angeles Times i być może to ta opinia sprawi, że film wybierzecie na niezobowiązujący seans w środku tygodnia:„American Assassin to solidnie wykonany thriller, który angażuje tym, co znajome – na ile to możliwe. Pokazuje też, że nawet Jason Bourne w wersji light jest lepsza niż całkowity jego brak. Jeśli akurat masz na coś takiego nastrój.”
źródło: Rotten Tomatoes / zdj. Prime Video