Toplista Prime Video zmienia się w ekspresowym tempie. W zestawieniu najchętniej oglądanych filmów znalazł się dość zaskakujący – bo bardzo kiepsko oceniany — film „Dzień ostateczny”, który przedstawia zmagania pewnej rodziny podczas katastrofalnego sztormu.
Prime Video z zaskakującym hitem. O czym jest „Dzień ostateczny”?
Francusko-belgijska produkcja w reżyserii Frédérica Jardina zawojowała ofertę Prime Video, stając się jednym z najchętniej wybieranych nowych filmów w usłudze streamingowej (na moment pisania tego tekstu zajmuje drugie miejsce w filmowym topie). Ale o czym w ogóle jest „Dzień ostateczny” i czy warto go nadrobić?
W filmie poznajemy pewną rodzinę – Julię i jej męża oraz dwójkę ich dzieci – która pragnie spędzić beztroskie rodzinne wakacje w formie rejsu po oceanie. Kiedy rozpętuje się burza, nikt nie mógł przypuszczać, że zmieni ona losy świata. Po jej przejściu, rodzina Julii musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której natura całkowicie zmieniła zasady. W obsadzie filmu, który debiutował w zeszłym roku, są Émilie Dequenne, Andreas Pietschmann, Lisa Delamar i Lucas Ebel.
Sprawdź też: Cła Donalda Trumpa uderzają w kino! Chiny rozważają bardzo radykalne posunięcie
Odpowiedzieliśmy na pytanie, o czym jest „Dzień ostateczny”, ale druga kwestia – czy warto zainwestować w tę historię półtorej godziny, jest już bardziej skomplikowana. Może wręcz zaskakiwać, że film zawędrował tak wysoko, bo i w Polsce i w zagranicznych serwisach zbiera niemal wyłąćznie drastycznie słabe oceny od widzów – w serwisie Rotten Tomatoes uzyskał na przykład słabiutki wynik 23% pozytywnych głosów.
Krytycy są dla „Dnia ostatecznego” nieco bardziej hojni i ocenili go na dobre 71%. Produkcję opisano w zagranicznych publikacjach, jako całkiem udany film klasy B, który mocno kojarzy się z kultową „Górą Dantego”. W innych tekstach pojawiały się wzmianki o tym, że reżyser bardzo sprytnie poradził sobie z ograniczeniami wynikającymi z niskiego budżetu filmu i oferuje jakościową rozrywkę z gatunku kina survivalowego. Innymi słowy, jeśli będziecie świadomi, że film nie jest hollywoodzkim blockbusterem i odpowiednio wyważycie oczekiwania, możecie przeżyć przyjemny seans w klimatach znanych ze starszych (i lepszych) produkcji.
źródło: Rotten Tomatoes / zdj. Prime Video