Właściciel studia MGM rozpoczął proces sprzedaży wytwórni. Po wielu próbach sprzedaży swojego katalogu studio chce wykorzystać obecną sytuację na świecie do znalezienia kupca wśród streamingowych gigantów, dla których bogata oferta MGM byłaby wyjątkowo interesującym zakupem.
Spółka MGM Holdings Inc., do której należą nie tylko wytwórnie filmowe MGM Studios i MGM Pictures, ale także studia United Artists, Orion Pictures, a także telewizyjne wytwórnie MGM Television i MGM Worldwide Television podjęła pierwsze kroki mające doprowadzić do sprzedaży katalogu całej firmy.
Mówi się, że MGM zwróciło się do banków inwestycyjnych Morgan Stanley i LionTree LLC, aby te rozpoczęły formalny proces sprzedaży. Według niektórych analityków wartość spółki wyceniana jest na 5,5 miliarda dolarów. Właściciele studia zakładają, że ich bogaty w popularne franczyzy katalog okaże się łakomym kąskiem dla wytwórni chcących rozwijać swoje streamingowe platformy.
To nie pierwszy raz, kiedy właściciele akcji MGM próbują doprowadzić do sprzedaży. W poprzednich latach kilkukrotnie próbowano znaleźć kupca, który przejmie studio, ale najwięksi gracze negowali wycenę katalogu MGM, która była w ich ocenie zbyt wysoka (mówiło się o kwocie 7,5 mld dolarów). O tym, że studio wysoko ceni swoje aktywa, mogliśmy się przekonać także kilka tygodni temu, kiedy pojawiła się informacja o rozmowach dotyczących przejęcia praw do dystrybucji filmu „Nie czas umierać”, czyli 25. odsłony serii o Jamesie Bondzie. Mówiło się wówczas, że MGM oczekiwało do serwisów Apple TV+ i Netflix blisko 600 mln dolarów za prawa do pokazania filmu, w obliczu czego obydwie platformy zrezygnowały z zakupu.
Oprócz marki o Bondzie w swoim katalogu studio MGM posiada około 4000 filmów, takich jak „Robocop”, „Różowa Pantera” i „Milczenie owiec”. Jej dział telewizyjny jest odpowiedzialny natomiast za produkcje takich tytułów jak „Fargo”, „Opowieść podręcznej” i „Wikingowie”.
źródło: latimes.com / zdj. MGM