
Z okazji ogłoszenia filmów debiutujących w tym roku na festiwalu w Cannes pokazano zdjęcie z produkcji „Student”, w której w Donalda Trumpa wcielił się Sebastian Stan. Obok niego w obsadzie znalazł się też Jeremy Strong grający mentora byłego prezydenta USA.
Sebastian Stan przeszedł transformację. Zagrał młodego Trumpa
Hollywood ponownie zabiera się za pokazanie na ekranie Donalda Trumpa. Tym razem były prezydent USA starający się ponownie o najważniejszy urząd w najbliższych wyborach zostanie sportretowany przez Sebastiana Stana, gwiazdora Marvela i takich produkcji jak „Fresh” czy „Pam i Tommy”.
Film skupi się na młodości Trumpa i ma eksplorować świat wielkiej władzy i ambicji wypełniony korupcją i oszustwami. Będzie to opowieść o mentorze i jego protegowanym, która przedstawi początki amerykańskiej dynastii. Twórcy zapewniają, że na ekranie zobaczymy wyjątkowe osobowości, wiele moralnych dylematów i historii o tym, jak walka w tym świecie postrzegana jest przez zwycięzców, a jak – przez przegranych.
Sprawdź też: „Megalopolis” odstrasza wytwórnie seksem i narkotykami. Coppola wydał na film 120 mln dolarów.
Obok Stana w obsadzie produkcji jedną z głównych ról gra Jeremy Strong („Sukcesja”) wcielający się w Roya Cohna, amerykańskiego prawnika i prokuratora, który zyskał rozpoznawalność dzięki angażowi w przesłuchania w sprawie podejrzeń amerykańskich obywateli o współpracę z komunistami. Pod koniec lat 70. ubiegłego wieku stał się mentorem Trumpa. W obsadzie jest także Maria Bakalova („Borat 2”), której przypadła rola Ivany Trump, byłej żonyTrumpa.
Scenariusz napisał Gabriel Sherman, autor książki o założycielu FOX News Rogerze Ailesie. Jego książka zainspirowała twórców miniserialu „Na cały głos”, w którym się w główną rolę wcielał się Russell Crowe. Światowa premiera „The Apprentice” odbędzie się podczas tegorocznego festiwalu w Cannes. Do kin powinien trafić jesienią.
zdj. Depositphotos