Stephen King krytykuje serialową adaptację „Pod kopułą”

Stephen King zalicza się do twórców, których dzieła najczęściej znajdują drogę zarówno na mały, jak i wielki ekran. W istocie, na etapie zeszłego roku mistrz literackiego horroru miał na koncie ponad pięćdziesiąt pełnometrażowych adaptacji, albo już wyprodukowanych, albo znajdujących się w realizacji. Nie oznacza to bynajmniej, że każda z nich spotkała się z ciepłym przyjęciem widowni, w tym samego Kinga. W jednym z najnowszych wywiadów, autor wypowiedział się na temat anulowanego parę lat temu serialu „Pod kopułą”, który zniknął z anteny mimo początkowej popularności.

Pod kopułą” trafiło na antenę CBS w 2013 roku i potrwało trzy sezony. W 2015 roku włodarze stacji zadecydowali o zdjęciu serialu ze względu na zanikające zainteresowanie widowni. W rozmowie z dziennikarzami The Washington Post, Stephen King stwierdził, że za porażkę serialu odpowiada porzucenie realistycznych konsekwencji wynikających z niezwykłych okoliczności fabuły:

„Pod kopułą” wypadło z torów, bo ludzie robili rzeczy, które nie wydawały się realistyczne. Czymś, co wykończyło dla mnie ten serial, był fakt, że nigdzie nie słyszeliśmy generatora. Mieli elektryczność. Wszystko wyglądało czysto, jak nowe. Wszystko było świetnie. A byli przecież zupełnie odcięci od świata. Coś takiego nie miało racji bytu... widzowie nie mogliby zaakceptować takich rozwiązań. Elementem, który wciąga w taką historię, musi być poczucie realizmu.  

Za realizację serialu odpowiadał Brian K. Vaughan. Na ekranie pojawili się Rachelle Lefevre, Mike Vogel, Alexander Koch i Colin Ford.

źródło: CBR / zdj. CBS