Steven Spielberg powróci do telewizji? Reżyser chwali „Mare z Easttown” i zapowiada projekty na mały ekran

Choć wraz z Martinem Scorsese zalicza się do grona patronów doświadczenia kinowego, Steven Spielberg zasugerował możliwość powrotu za kamerę produkcji przeznaczonych na mały ekran. Słynny reżyser udzielił nowego wywiadu, w którym przyznał, że interesuje go nakręcenie serialu

Twórca „Szczęk” ma oczywiście spore doświadczenie w kreowaniu tytułów dostosowanych do dłuższego formatu – swoją karierę zaczynał jako reżyser odcinków takich serii, jak „Night Gallery” Roda Serlinga czy „Columbo”. Z kolei jako producent zajmował się między innymi słynną „Kompanią braci” i jej niebezpośrednią kontynuacją, „Pacyfikiem”. Minęły jednak długie lata odkąd Spielberg po raz ostatni stanął za kamerą telewizyjnego projektu i wszystko wskazuje na to, że filmowiec jest gotowy, by zmierzyć się w tym charakterze z krajobrazem współczesnych serialowych produkcji. 

O przyszłych planach Spielberg miał opowiedzieć podczas podcastu „Smartless” – donosi serwis The Playlist. Reżyser zasugerował, że do powrotu na mały ekran zainspirował go serial „Mare z Easttown” z główną rolą Kate Winslet. 

Mam spory apetyt na projekt dłuższego formatu. Któregoś dnia zajmę się wyreżyserowaniem dłuższego serialu. Słuchaj, gdyby ktoś pokazał mi [scenariusz do] „Mare z Easttown” to od razu bym się za to zabrał. To była naprawdę pięknie zrobiona opowieść. 

W tej samej rozmowie Spielberg przyznał, że blisko wyreżyserowania projektu serialowego znalazł się przy okazji wczesnych przygotowań do „Lincolna”. Jak wyjawia – nim postanowiono, że biografia prezydenta Stanów Zjednoczonych przyjmę formę produkcji pełnometrażowej, rozważano przedstawienie jej właśnie w ramach serii telewizyjnej.

Zamierzałem nakręcić „Lincolna” jako sześciogodzinny serial, bo nie mogłem zebrać wystarczającego budżetu [na film]. Nikt w ten projekt nie wierzył. Jeździłem po całym mieście i każdy go odrzucał. Byłem gotów podpisać kontrakt z HBO i poszerzyć to na sześć godzin. Pierwsza wersja scenariusza Tony'ego Kushner miała 550 stron, więc treści nie brakowało! Miałem materiał. Nie wiem tylko, czy zdołałbym nakłonić Daniela Day-Lewisa do zagrania w sześciu godzinach. Ale byłem tego blisko. 

Przypomnijmy, że jako film pełnometrażowy, „Lincoln” zarobił globalnie ponad 270 milionów dolarów i zdobył aż 12 nominacji do Oscara, w tym w kategoriach poświęconych najlepszemu reżyserowi i najlepszemu filmowi. Ostatecznie statuetka dla filmu powędrowała w ręce Daniela Day-Lewisa, za wyjątkową, tytułową kreację. 

Warto dodać, że nim Steven Spielberg będzie mógł zająć się projektem telewizyjnym – o ile faktycznie na jakimś etapie do niego dojdzie – reżyser będzie musiał ukończyć prace nad szykowaną z Bradleyem Cooperem kontynuacją przygód Franka Bullitta, kultowego filmowego policjanta granego niegdyś przez Steve'a McQueena. Więcej informacji o tym projekcie tutaj.

źródło: The Playlist / zdj. HBO