Steven Spielberg znalazł już swój kolejny projekt. Reżyser „Fabelmanów” zdradził podczas swojego pobytu na festiwal w Berlinie, że przeniesie się teraz na mały ekran i zajmie się stworzeniem serialowej produkcji o Napoleonie. Projekt będzie bazował na niezrealizowanym projekcie Stanleya Kubricka.
Spielberg wraca po latach do pomysłu na serialową produkcję mającą być hołdem dla niedokończonego filmu Kubricka. Pierwszy raz o tym projekcie słyszeliśmy w 2013 roku. Wydawało się, że zostanie on w końcu zrealizowany trzy lata później, kiedy mówiło się, wyreżyserowaniem serialowej wersji „Napoleona” ma zająć się Cary Fukunaga, twórca pracujący przy serialu „Detektyw”, a ostatnio także przy filmie „Nie czas umierać”. Nie wiadomo, czy Fukunaga cały czas pozostaje związany z projektem, ale Spielberg zdradził w trakcie konferencji na festiwalu w stolicy Niemiec, że aktywnie pracuje nad stworzeniem siedmioczęściowego serialu limitowanego i będzie to najprawdopodobniej jego najbliższy projekt. Serial powstanie na bazie oryginalnego scenariusza przygotowanego przez Kubricka, który zamierzał nakręcić opowieść o francuskim władcy chwilę po sukcesie filmu „2001: Odyseja Kosmiczna”. Plany Kubricka obejmowały zdjęcia w wielu krajach Europy i zatrudnienie ponad 40 000 statystów do scen batalistycznych.
Sprawdź też: James Cameron opuści Pandorę między trzecim a czwartym „Avatarem”? Reżyser ma w planach inny film.
Ze względu na rosnące koszty produkcji i finansową porażkę filmów „Wojna i pokój” z 1967 roku oraz „Waterloo” 1970 roku w reżyserii Siergieja Bondarczuka projekt Kubricka został porzucony. Pierwszą wersję scenariusza do serialu napisał kilka lat temu David Leland mający w swoim dorobku serial „Rodzina Borgiów”. Spielberg jest specjalnym gościem niemieckiego festiwalu i otrzyma honorowego Złotego Niedźwiedzia za całokształt twórczości.
zdj. HBO