W sieci pojawiły się pierwsze opinie o zapowiedzianym na następny miesiąc remake'u „West Side Story” w reżyserii Stevena Spielberga. Z krótkich reakcji ze strony przedstawicieli branży i dziennikarzy wyłania się obraz jednego z najlepszych filmów, jakie w ostatnich latach podarował widzom słynny reżyser.
Opinie, którymi część widzów z pierwszych pokazów „West Side Story” podzieliła się na Twitterze, opisują przede wszystkim rozmach realizacyjny nowego widowiska. Remake musicalu jest według większości minirecenzji niezwykłym wizualnie (w dużej części dzięki Januszowi Kaminskiemu), wizjonersko poprowadzonym i znakomicie zagranym filmem – na pierwszy plan wysuwają się zwłaszcza pochwały wobec Ariany DeBose, Mike'a Faista i Rachel Zegler. Dodajmy, że jedyna opinia zawierająca krytyczne uwagi wobec filmu określa scenariusz „West Side Story” (który na potrzeby tej wersji przygotował Tony Kuschner, autor „Aniołów w Ameryce”), jako „przeciętny”. I w tym przypadku jednak, reżyseria Spielberga wnosi widowisko na wyższy poziom.
Warto przypomnieć, że o nowej wersji musicalu entuzjastycznie wypowiadał się też zmarły niedawno autor tekstów do oryginalnego „West Side Story”, Stephen Sondheim. We jednym z wrześniowych odcinków programu Stephena Colberta legendarny amerykański kompozytor przyznał, że Spielberg stworzył niesamowitą wersję musicalu, która ma potencjał, by zarówno przemówić do nowo przybyłych, jak i zaskoczyć wieloletnich fanów.
Rzućcie okiem na najciekawsze dotychczasowe opinie.
„West Side Story” jest fenomenalne. Steven Spielberg mówił o tym, że chce nakręcić musical przez prawie całą swoją karierą i warto było na to czekać. To Spielberg w najwyższej formie.
WEST SIDE STORY is *phenomenal.* Steven Spielberg has been talking about making a musical for almost his entire career, and this was worth the wait. This is top-tier Spielberg.
— Chris Evangelista (@cevangelista413) November 30, 2021
„West Side Story” 2.0 Stevena Spielberga to ekstatyczny wyraz kultu przodków: żywiołowo wyśnione, przebiegle spreparowane i obłędne wizualnie przebudzenie. Mocno konserwatywne, ale genialne. Nikt poza Spielbergiem nie mógłby czegoś takiego dokonać.
Steven Spielberg’s West Side Story 2.0 is an ecstatic act of ancestor-worship: a vividly dreamed, cunningly modified, visually staggering revival, passionately conservative but brilliant. No-one but Spielberg could have brought it off - review later
— Peter Bradshaw (@PeterBradshaw1) November 30, 2021
Koniec embarga. Widziałam dziś „West Side Story” i mogę z przyjemnością powiedzieć, ze musical wybierze się na galę Oscarów za niezwykłą stronę wizualną. Ariana DeBose jest GWIAZDĄ JAK CHOLERA, a dla Rachel Zegler to dopiero początek. Cieszę, że możemy to zobaczyć.
Embargo lifted: I saw West Side Story tonight and I’m happy to report that musical theater will show up at the Oscars for impeccable visuals, Ariana DeBose is A DAMN STAR and it’s only the beginning for Rachel Zegler. I love this for us.
— Ayanna P. (@AyannaPrescod) November 30, 2021
(...) O rany, Mike Faist jako Riff. To jedna z tych kreacji, która chwyta za kołnierz, zatrzymuje tętno i domaga się uwagi. To niezwykle rzadka przyjemność – móc patrzeć jak gwiazda formuje się przed twoimi oczami. Niezwykłe.
More on WEST SIDE STORY on the whole in a bit, but first … HOLY MOLY, Mike Faist as Riff. One of those performances that grabs you by the collar, stops your pulse, and demands attention. That exceedingly rare pleasure of feeling like a star is forming before your eyes. A thrill. pic.twitter.com/mWfzaRGaIT
— Marshall Shaffer (@media_marshall) November 30, 2021
Steven Spielberg wyreżyserował co mógł z przeciętnego scenariusza. Nie dało się nie wywracać oczami. Wszystko co wiąże się z Jetsami było nie do zniesienia. To samo w przypadku Sharks. To panie odpowiadają za najważniejsze elementy [filmu]. Ten film należy do Zegler, DeBose i Moreno.
WEST SIDE STORY thoughts:
— EJ Moreno (@EJKhryst) November 30, 2021
Steven Spielberg directs the hell out of a mediocre script. What an eye-roll inducing story.
Anything related to The Jets is insufferable, hell most of The Sharks are as well. The ladies do the heavy-lifting. This is Zegler, DeBose, and Moreno’s movie
„West Side Story” mną wstrząsnęło. Każdy jest tu u szczytu formy. Spielberg jest mistrzem. Pod jego reżyserią, Kamiński jest czarodziejem kamery, kierującym oświetlenie na lśniącą gwiazdę, którą jest tu Rachel Zegler. Tak wieloma rzeczami można się tu zachwycać. Jest tego zbyt wiele.
WEST SIDE STORY has rocked my world.
— ᶜᴴᴿᴵˢ ˢᵀ ᴸᴬᵂᴿᴱᴺᶜᴱ (@ey2studios) November 30, 2021
Everyone is at the top of their game. Spielberg is a master. Under his direction, Kamiński is a camera wizard, aiming a show-stopping light on the shining star that is @rachelzegler.
So many things to rave over here. Too many to mention. pic.twitter.com/7oYeHM2dJa
W oczekiwaniu na zapowiedzianą na 10 grudnia premierę „West Side Story”, rzućcie okiem, jak odtwórcy głównych rol wypadają w nowej aranżacji piosenki „Tonight” Leonarda Bernsteina. Nowy fragment filmu poniżej.
Źrodło: Indie Wire / zdj. 20th Century Studios