Takiego antybohatera potrzebowało DCEU? Co o „Czarnym Adamie” mówią pierwsze reakcje?

W mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze opinie o „Czarnym Adamie”, czyli kolejnym widowisku kinowego świata DC. Wskazują, że film w reżyserii Jaume Colleta-Serry powiela problemy, które raz za razem pojawiają się w superbohaterskim uniwersum, ale – zdaniem części recenzentów – nie wpływają one na dużą frajdę z seansu. Konsensusem wydaje się natomiast zdanie o tytułowym antybohaterze. 

Dwayne Johnson jako Czarny Adam to z pewnością najlepsza część nowego filmu DCEU – wynika z pierwszych minirecenzji. Choć na dłuższe teksty trzeba będzie jeszcze zaczekać, krytycy już teraz zwracają uwagę na liczne problemy i zalety widowiska. „Czarny Adam” ma zaproponować widzom szybkie i ekscytujące sekwencje akcji, ale poważnie rozczarowywać już na poziomie fabuły. Część wpisów w social media wskazują zwłaszcza na chaotyczną strukturę filmu, przeciętny humor i bardzo rozczarowującego głównego złoczyńcę. Inne wyróżniają „Czarnego Adama” jako znakomitą zabawę, która kładzie podwaliny pod nowy kształt DCEU.

Poniżej zbieramy najciekawsze reakcje.

Sprawdź też: Decyzje Davida Zaslava dotknęły Cartoon Network. Studio animacji połączy się z Warner Bros. Animation

[„Czarny Adam”] mi się nie podobał. Scenariusz jest absurdalny. Członkowie JSA [Justice Society of America] nie zostali szczególnie rozwinięci. Humor nie jest zły, a po prostu krindżowy. Rock wypadł bardzo fajnie. Chciałbym zobaczyć w tej roli w znacznie lepszym filmie. Ostatnie 30 minut to ofensywa CGI. W ogóle nie dla mnie...

„Czarny Adam” to porządny fragment układanki DC, ale bynajmniej nie taki zbawca, jakiego nam obiecano. Zaskakująco skompresowany czas akcji podkręca akcję i podtrzymuje emocje, ale redukuje przy tym wiele (wiele) motywów, wątków i postaci do roli atrakcyjnej witryny sklepowej. [Film] jest chaotyczny w taki sposób, że da się go oglądać.

Z początku „Czarny Adam” ma problem ze znalezieniem stabilnego gruntu, ale w momencie, w którym do akcji wkracza Justice Society [film] zaczyna się rozkręcać. Dwayne Johnson jako antyheros wprowadza intrygującą dynamikę do DCEU. Solidne efekty specjalne. Kiepski złoczyńca. Scena po napisach dostała największą reakcję.

Oglądałem „Czarnego Adama”! To był jeden z tych filmów, których wyczekiwałem w tym roku najbardziej i nie jestem zawiedziony. Sekwencje akcji były niesamowite, zwłaszcza te, w których udział brało JSA. The Rock rozwalił jako Czarny Adam. Końcówka filmu dała mi dużo nadziei, co do przyszłości DCEU.

The Rock jest wyjątkowy w „Czarnym Adamie”. [Film] zawiera sporą dawkę odniesień do świata rzeczywistego (podkreśla zwłaszcza potrzebę superbohaterstwa w tak ponurych czasach). Reżyser Juame Collette-Serra kładzie fundamenty pod większe uniwersum. Akcja była żywiołowa, na dużą skalę.

(...) Szkoda, że [film] jest kiepski. Nie ma żadnej emocjonalnej głębi, żadnego poczucia zagrożenia wobec głównego bohatera. Walki w CGI są bezbarwne.

„Czarny Adam” działa na wielu poziomach – Dwayne Johnson i Pierce Brosnan są czarujący, Aldis Hodge wręcz kipi charyzmą, Centneo i Swindell mają dobrą chemię – ale brak konsekwentności i wewnętrznej logiki w scenariuszu w wielu miejscach zawodzi

„Czarny Adam” to porządny crowd-pleaser. Sporo widowiskowości i humoru przy jednoczesnym uwzględnieniu [poprzednich odsłon] DCEU i budowaniu bardzo obiecujących perspektyw na przyszłość. Nikt nie będzie specjalnie zaskoczony, większość [filmu] będzie wydawała się dobrze znana. Ale to z pewnością fajna popcornowa rozrywka.

„Czarny Adam” jest wszystkim, czego chciałem i więcej. Antybohaterski spektakl w stylu Snydera, który dostarcza wielką akcję w imponujących scenografiach. Dwayne Johnson urodził się, by grać Czarnego Adama (...).

BOOM! „Czarny Adam” i The Rock podarowali nam najbardziej wypakowaną adrenaliną przygodę roku. Spektakl akcji w stylu „300” wydaje się murowanym hitem dla DC. Część bohaterów drugiego planu i nierówny scenariusz sprawiają jednak, że film nie wzruszy hierarchią DCEU. Pierce Brosnan kradnie każdą scenę!

„Czarny Adam” – opis fabuły, data premiery i obsada nowego filmu na motywach DC Comics

Prawie 5000 lat po otrzymaniu olbrzymich mocy starożytnych bogów – i prawie równoczesnym więzieniu – Czarny Adam zostaje uwolniony z ziemskiego grobowca. Bohater wreszcie jest gotów wymierzyć współczesnemu światu osobliwie pojmowaną sprawiedliwość

Wraz z Dwaynem Johnsonem obsadę widowiska od Warner Bros. tworzą również Aldis Hodge jako Hawkman, Pierce Brosnan w roli Kenta Nelsona znanego także jako Doktor Fate, Noah Centino jako Atom Smasher, Quintessa Swindell jako Cyclone,  a także Sarah Shahi

Czarny Adam” trafi do kin dokładnie 21 października.

zdj. DC / Warner Bros.