Decyzje Davida Zaslava dotknęły Cartoon Network. Studio animacji połączy się z Warner Bros. Animation

W myśl polityki stojącego na czele Warner Bros. Discovery Davida Zaslava, w spółce doszło do kolejnych przemian strukturalnych – tym razem dotyczą one studiów animacji przynależących do działu telewizyjnego. Owocem najnowszych decyzji jest połączenie Cartoon Network Studios z Warner Bros. Animation. Związanie obu wytwórni ogłoszono przy okazji redukcji stanowisk reprezentujących 26% siły roboczej wydziałów Warner Bros. Television. 

Na początku tego tygodnia, kierownicy Warner Bros. Television rozwiązali zatrudnienie z ponad osiemdziesięcioma pracownikami odpowiadającymi za nieskryptowane, fabularne i animowane projekty. Trwale zrezygnowano też z obsadzenia czterdziestu innych wakatów.

Obok redukcji stanowisk (którą włodarze spółki od dłuższego czasu zapowiadali pośród swoich pracowników) ogłoszono inną zmianę, która będzie miała kluczowy wpływ na następne animacje należących do Warnera wytwórni. W notce, która rozeszła się pomiędzy pracownikami WBT we wtorek ujawniono, że w ramach tak zwanego „strategicznego dostosowania” Cartoon Network Studios połączy siły z Warner Bros. Animation. Kierownictwo nad obydwoma podmiotami pozostanie w rękach dotychczasowego zarządcy, Sama Registera. Z kolei europejska część wytwórni Hanna-Barbera Studios ma pozostać niezależna od obu głównych studiów.

Rozdzielność wszystkich trzech wytwórni będzie jednak czysto teoretyczna – zaznacza Cartoon Brew, omawiając przede wszystkim uzależnienie CNS od WBA. „Połączone zostaną zarówno działy deweloperskie, jak i produkcyjne. Już wcześniej współpraca między studiami toczyła się w zakresie programowania, castingu, spraw biznesowych oraz relacji z artystami. W praktyce oznacza to, że Cartoon Network Studios nie będzie miało niezależnego głosu w sprawach kreatywnych i operacyjnych. Coś takiego nie miało miejsca na żadnym etapie istnienia studia” – czytamy w raporcie serwisu. „To niepokojący znak w kontekście przyszłości animacji Cartoon Network. Warner Bros. Animation zawsze kładło większy nacisk na popularne marki studia, podczas gdy Cartoon Network Studios odpowiadało za oryginalne serie i specjalne projekty, które z czasem stawały się kultowymi pozycjami dla całych pokoleń widzów”. 

Sprawdź też: Warner Bros. oszukało swoich udziałowców? Nowy pozew zarzuca przedsiębiorstwu zawyżanie liczby subskrybentów

Przypomnijmy, że na przestrzeni ostatniej dekady, Cartoon Network przedstawiło widzom takie serie jak „Wujcio Dobra Rada”, „Steven Universe”, „Clarence”, „Po drugiej stronie muru”, „Między nami, misiami”, „Craig znad potoku”, „Obóz na wyspie”, „Pociąg do nieskończoności” czy „Primal”. Z kolei WB Animation wyprodukowało serie oparte na ustalonych postaciach. Wymieńmy chociażby „Batwheels”, „Bugs Bunny Builders”, „Aquaman: King of Atlantis”, „Młodzi Tytani: Akcja”, „Jellystone”, „Animaniacy”, „Zwariowane Melodie: Kreskówki”, „Harley Quinn”, „Justice League Action” oraz „Tom i Jerry Show”. Dodajmy, że kilka z wymienionych tytułów zniknęło w ostatnich miesiącach z HBO Max w ramach bezprecedensowych „porządków” w ofercie tej platformy streamingowej. Więcej w tym miejscu

Obawy o dalsze losy Cartoon Network Studios przekazał też Brian Miller. Były kierownik tej wytwórni (funkcją głównego managera pełnił przez ponad dwie dekady) wyraził swój pesymizm w krótkim tweecie cytującym doniesienia o połączeniu CNS i WBA.

Warto dodać, że inny pogląd na sprawę przedstawił w sieci David DePasquale. Obecny pracownik CNS skrytykował serwis Cartoon Brew za sianie paniki i wysuwanie poważnych tez w obliczu braku kompletnych informacji. Jego wpis znajdziecie poniżej. 

W odpowiedzi na negatywny odbiór wieści o powiązaniu obu studiów, z własnym komentarzem wystąpili też przedstawiciele Warner Bros. Television. W wyjaśnieniu, które pojawiło się na łamach serwisu Polygon czytamy, że CNS nie tylko nie zniknie, a ma mieć w zanadrzu szereg nowych, rozwijanych na bieżąco projektów. „Zastanawia tak naprawdę przede wszystkim to, jakie będą priorytety obu połączonych podmiotów. A to zależy oczywiście od oglądalności i tego, co zostanie uznane przez spółkę za opłacalne” – dodaje komentator z ramienia Polygonu. 

Sprawdź też: Warner Bros. Discovery niezainteresowane połączeniem z Comcastem? „Nie jesteśmy na sprzedaż” – komentuje David Zaslav

Źródło: Cartoon Brew / Twitter / Polygon / zdj. Warner Bros. Discovery