Tim Robbins nie zagra w nowym sci-fi Amazona. W „The Power” miał zastąpić aktora z „Biura”

Nowy thriller science fiction Amazona mierzy się z kolejnymi przeszkodami realizacyjnymi. Po tym, jak projekt zatytułowany „The Power” został niedawno wznowiony do fazy zdjęciowej po wydłużonej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, z obsady wypadli Tim Robbins („Castle Rock”, „Skazani na Shawshank”) i Leslie Mann („Wpadka”, „Inna kobieta”).

Dziesięcioodcinkowa produkcja sci-fi przedstawi widzom świat w nieodległej przyszłości, w której wszystkie młode kobiety zyskały tajemniczą zdolność do rażenia prądem. Rozwinięta w drodze ewolucji zdolność jest dziedziczna i wrodzona i nie da się jej nikomu odebrać. Akcja „The Power” ma rozegrać się w różnych miejscach na całym globie: między innymi w Londynie, Alabamie i Nigerii i przedstawić, jak tytułowa Siła ewoluuje od dziwnego mrowienia w obojczykach nastolatków do potęgi niosącej potencjał, by odwrócić światową równowagę sił. 

Serial będzie adaptacją powieści Naomi Alderman. Pisarka odpowiada też za zaadaptowanie scenariusza. Warto dodać, że literacki pierwowzór układa narrację w formie „opowieści wewnątrz opowieści”. Czytelnicy poznają historię świata w dobie wielkiej przemiany, za sprawą stworzonego pięć tysięcy lat w przyszłości manuskryptu, kronikującego dawne losy ludzkości.

Pierwsze prace na planie wystartowały jeszcze dwa lata temu. W głównych rolach znaleźli się wówczas Rainn Wilson („Biuro”) i Leslie Mann. Po tym jak produkcję wstrzymano przy okazji lockdownu, Wilson musiał pożegnać się z obsadą przez wzgląd na inne zobowiązania grafikowe. Jego postać, Daniel Dandon, zarozumiały gubernator stanu Waszyngton, przypadła następnie Timowi Robbinsowi. W tym samym czasie ogłoszono też, że rola została ograniczona z pierwszoplanowej do gościnnej. Zdjęcia zostały ostatecznie niedawno wznowione, ale i tym razem pojawiły się problemy grafikowe, skutkujące wypisaniem z obsady już nie tylko Robbinsa, a również Leslie Mann. Sceny, które nakręcono już z dwójką tych aktorów, będą sfilmowane od nowa, gdy obie role zostaną ponownie obsadzone.

Sprawdź też: „Elvis” zaliczył owacje na stojąco w Cannes. Ale co o biopiku legendy rock ’n’ rolla mówią krytycy?

Za reżyserię „The Power” odpowie Reed Morano, mająca w dorobku takie produkcje jak „Wrzosowisko”, „Sekcja rytmiczna” i „I Think We're Alone Now”. W pracach nad scenariuszami pierwszego sezonu, poza Alderman, brały udział również Jane Featherstone, Naomi de Pear, Morano i Claire Wilson. Produkuje Tim Bricknell („Rozgrywka”). Na chwilę obecną nie wiemy, jak w obliczu odstąpienia od projektu dwóch aktorów, przedstawiać się będzie dalszy grafik produkcyjny „The Power”. Nie ujawniono też, na kiedy w przybliżeniu Amazon przewiduje udostępnienie serii w ofercie swojej platformy streamingowej.

źródło: Deadline / zdj. FX