Jedne z najbardziej wyczekiwanych seriali najbliższych miesięcy i lat, które sygnowane były do tej pory marką Max, będą ostatecznie trafiały do widzów jako produkcje oryginalne HBO. Dotyczy to między innymi takich produkcji jak „Harry Potter”, prequel „To” i „Zielone Latarnie”. Skąd ta zmiana?
To nie będą seriale Max. „Harry Potter”, prequel „To” i „Zielone latarnie” powstaną dla HBO
Casey Bloys odpowiadający za produkcje tworzone dla stacji HBO i platformy Max ogłosił znaczącą zmianę w brandingu nadchodzących głośnych projektów spółki Warner Bros. Discovery. Okazuje się, że wysokobudżetowe produkcje takie jak „Harry Potter”, prequel horroru „To” oraz serial o Zielonych Latarniach nie będę już tworzone jako tytuły dedykowane streamingowi.
Decyzja ta oznacza zmianę dotychczasowej strategii, która rozpoczęła się cztery lata temu i zakładała, że to właśnie pod marką Max umieszczane będę głośne projekty bazujące na dużych markach z katalogu Warner Bros. Bloys nadzorujący programowanie dla HBO i Maxa od 2020 roku przekonywał, że początkowo taka strategia wydawała się uzasadniona, ale im dłużej przyglądał się on procesom tworzenia serialu sygnowanych marką Max, tym coraz częściej dochodził do wniosku, że za nowe seriale odpowiadają często twórcy, którzy wcześniej tworzyli oryginalne produkcje dla HBO, a sam etap ich przygotowywania nie różni się niemal wcale od tworzenia poprzednich tytułów.
„Czuliśmy, że musimy rozgraniczyć seriale HBO od seriali Maxa” – powiedział Bloys. „Pomysł wykorzystania własności intelektualnej Warner Bros. jako wyznacznika platformy Max wydawał się słuszny Z czasem, kiedy zaczęliśmy produkować te seriale, używaliśmy tych samych metod i tego samego sposobu myślenia, jak towarzyszył nam przy produkcjach HBO. W wielu przypadkach zajmowali się tym też ci sami twórcy. Pomysł takiego rozróżnienia zaczął wydawać się niepotrzebny. Dlaczego to robimy? Nazwijmy je po prostu tym, czym są: serialami HBO” – Bloys stwierdził w rozmowie z Variety.
Sprawdź też: Tomasz Kot wraca do roli Pana Kleksa! Pierwsze zdjęcia z drugiej części kinowego hitu!
Zmiana w brandingu zacznie obowiązywać wraz z premierą seriali przygotowanych na 2025 roku, więc nie obejmie zarówno „Pingwina”, jak i produkcji i „Diuna: Proroctwo”, których premiera odbędzie się jeszcze w tym roku. Tytuły te trafią do nas jako produkcje oryginalne Max ze względu na to, że proces licencjonowania na rynkach zagranicznych już się rozpoczął. „Zaczniemy w 2025 roku, chociaż „Pingwin” z pewnością nadawałby się na oryginał HBO” – przyznał Bloys. „Niestety proces licencjonowania na arenie międzynarodowej już się rozpoczął”.
Bloys podkreślił, że rozróżnienie seriali HBO i Max będzie teraz bardziej naturalne, a HBO skupi się na tworzeniu wysokobudżetowych seriali bazujących na znanych markach. Chociaż nie będzie obowiązywał konkretny próg budżetowy, to mniej więcej przy produkcjach przekraczających około 15 milionów dolarów budżetu na odcinek, będą one prawdopodobnie klasyfikowane jako oryginały HBO.
Jedną z największych korzyści wynikających z tej zmiany jest to, że seriale takie jak „Harry Potter” i „Zielone latarnie” oraz „Welcome to Derry” będą teraz emitowane także na antenie stacji HBO, a nie tylko na platformie Max. Strategia ta ma sprawić, że ramówka stacji HBO stanie się bardziej atrakcyjna, a Bloys chce zarezerwować dla premierowych odcinków seriali premium czwartkowe i niedzielne wieczory.
źródło: variety.com / zdj. Warner Bros. Discovery