Wygląda na to, że nie udał się kolejny powrót do Uniwersum Potworów znanych z filmów Universal Pictures. Recenzje horroru „Wolf Man”, który nakręcił Leigh Whannell sugerują, że następny remake klasyka nie wypalił.
„Wolf Man” zbiera kiepskie recenzje. Co nie podoba się krytykom?
Blumhouse i reżyser Leigh Whannell zachwycili widzów nową wersją „Niewidzialnego człowieka”, która wyszła w 2020 roku, ale wygląda na to, że złotej passy dla Uniwersum Potworów nie będzie. Film „Wolf Man”, remake dreszczowca z roku 1941, który dziś zawitał na ekrany polskich kin to najwyraźniej duża porażka. Co najbardziej nie spodobało się amerykańskim krytykom?
Sprawdź też: Ten film spodoba się widzom bardziej od „Supermana”? To będzie gotycki horror w DCU
W recenzjach, które zebrano w serwisie Rotten Tomatoes czytamy, że „Wolf Man” to szablonowo wykonany film grozy, któremu wiele brakuje do oryginalnych pomysłów w stylu poprzednich projektów Whannella. Teksty wymieniają przede wszystkim przeciętną historię, która próbuje ująć tytułowego stwora w bardziej realistycznej konwencji, ale poprzez ucięcie elementów metafizycznych, scenariusz pozbywa się najbardziej intrygujących aspektów legendy wilkołaka.
Niewiele film ma też podobno wspólnego z dobrym widowiskiem grozy – nie odczujemy w nim zbyt wiele napięcia, nie mówiąc o strachu. Choć krytycy zwracają uwagę na udane aktorstwo i ciekawą centralną metaforę, tekst który Whannell opracował z Corbettem Tuckiem nie wzbudza większych emocji i bazuje w rozwijaniu historii na oklepanych rozwiązaniach gatunku. „Dużo szczekania – mało gryzienia” – napisała jedena z recenzentek.
Sprawdź też: „Nosferatu” trafi na VOD wcześniej niż do polskich kin! Premiera lada moment!
Jak przekładają się te recenzje na wynik na Rotten Tomatoes? „Wolf Man” zebrał jak dotąd 152 opinie. Pozytywnie ocenia go na ten moment tylko 54% recenzentów przy średniej ocenie 5,80 w dziesięciostopniowej skali. Jeszcze słabiej robi się, gdy uwzględnimy wyłącznie oceny od tak zwanych topowych krytyków. Film Whannella zyskuje wówczas tylko 49% (i ocenę 5,10).
W obsadzie „Wolf Man” znaleźli się m.in. Julia Garner, gwiazda serialu „Ozark”, oraz Christopher Abbott, znany z filmów „To przychodzi po zmroku” i „Biedne Istoty”.
Oto opis fabuły filmu: „Blake (Abbott), mąż i ojciec z San Francisco, dziedziczy odosobniony dom swojego dzieciństwa na wsi w Oregonie po tajemniczym zniknięciu swojego ojca, który zostaje uznany za zmarłego. Małżeństwo Blake’a z ambitną Charlotte (Garner) przeżywa kryzys, dlatego Blake namawia żonę, aby zrobiła sobie przerwę od miejskiego życia i odwiedziła posiadłość wraz z ich młodą córką Ginger (Matilda Firth). Jednak po dotarciu do domu w środku nocy, rodzina zostaje zaatakowana przez niewidoczne zwierzę. W desperackiej próbie ucieczki barykadują się w domu, podczas gdy bestia krąży wokół”.
źródło: Rotten Tomatoes /zdj. Universal