„Twoje nerwy nie są mi do niczego potrzebne”: Paul Mescal i Denzel Washington o pracy nad „Gladiatorem II”

Podczas specjalnego pokazu „Gladiatora II” na terenie Paramount, Paul Mescal i Denzel Washington opowiedzieli o swoich postaciach. Po projekcji w Los Angeles film zyskał entuzjastyczne reakcje.

Denzel Washington wypowiedział się o swojej postaci która „wręcz sypia z diabłem”

Podczas specjalnego pokazu na terenie Paramount w piątek, gwiazdy „Gladiatora II” – Paul Mescal, Denzel Washington – podzieliły się swoimi doświadczeniami z pracy nad kontynuacją kultowego filmu w reżyserii Ridleya Scotta. Po pierwszej projekcji w Paramount Studios w Los Angeles, gdzie zaproszeni zostali przedstawiciele mediów i krytycy, film zebrał bardzo pozytywne reakcje.

„Gladiator II” opowiada historię dorosłego Lucjusza Werusa II (Paul Mescal), bratanka cesarza Kommodusa, granego w oryginale przez Joaquina Phoenixa. Po latach niewoli Lucjusz wraca do Rzymu nie jako władca, lecz gladiator, pragnący zemsty i władzy, z zamiarem przywrócenia dawnej chwały Rzymowi. „Myślę, że Lucjusz reprezentował dla mnie coś, czego nigdy wcześniej nie robiłem, kogoś, kto przez dwie i pół godziny jest przed wszystkimi. Nie miałem jeszcze okazji tego zrobić, a to coś, co było we mnie ukryte, coś, czego ludzie wcześniej nie widzieli” – opisywał swoją rolę Mescal.

Denzel Washington, który odgrywa Makrynusa, bogatego handlarza bronią i byłego gladiatora, żartował, że jego postać jest niedoceniana: „On stara się wykorzystać wszystkich. Wykorzystałby swoją matkę, swoje dzieci. Już zużył swoją duszę, więc nic mu nie zostało. Wręcz sypia z diabłem” – skomentował swoją rolę aktor.

Sprawdź też: Hugh Jackman stworzy serial! Co wiemy o „Billionaire Apocalypse”?

Mescal przyznał, że przeszedł zarówno fizyczną, jak i emocjonalną transformację dla swojej postaci, choć na początku naiwnie myślał, że być może uda mu się zagrać gladiatora, który wygląda zwyczajnie. Opowiedział także o swoim pierwszym dniu na planie, kiedy Scott zapytał go, czy jest zdenerwowany. Na niezdecydowanie aktora reżyser ostro odpowiedział: „Twoje nerwy nie są mi do niczego potrzebne”. Na zakończenie rozmowy Mescal podkreślił, że kontynuacja „Gladiatora” nosi dziedzictwo pierwszego filmu z ogromną dumą, ale zmierza także w nowym kierunku. „Uważam, że to jedno z najlepszych dzieł Ridleya Scotta, z którego jestem niezwykle dumny” – zapewniał aktor.

Przypominamy, że „Gladiator II” trafi do polskich kin już 15 listopada 2024 roku.

źródło: The Hollywood Reporter