Twórca „Co robimy w ukryciu” nie przygotuje kolejnego sezonu

Drugi sezon hitowej komedii „Co robimy w ukryciu” dobiegł końca wraz z przedwczorajszym odcinkiem. Choć serial doczekał się niedawno oficjalnego przedłużenia na trzeci sezon, dowiedzieliśmy się właśnie, że jego przygotowaniem nie zajmie się dotychczasowy showrunner, Jemaine Clement.

Clement ujawnił, że rozstaje się z ekipą scenarzystów mockumenarnego serialu w ramach ostatniego wywiadu poświęconego finałowi sezonu. Spytany o to, jak w kolejnym rozdziale cyklu potoczą się zaskakujące losy Guillermo, Clement miał dla dziennikarzy taką odpowiedź: 

Scenarzyści będą to musieli wykombinować samodzielnie, bo w kolejnym sezonie nie znajdę się między nimi. Zostawiam ich z tym niemałym problemem do rozwiązania. Myślę, że to dobrze, że sezon skończył się cliffhangerem – to samo zrobiliśmy ostatnim razem. Teraz ich zadaniem będzie wymyślić jak się z tego wygrzebać.

Twórca skomentował też, czy w kolejnych sezonach powróci jego postać z oryginalnego filmu, który przygotował wraz z Taiką Waititim:

Trudno to przewidzieć. Tym razem nie miałem pojawiać się wcale, a odmienną decyzję podjęliśmy dzień wcześniej. (...) Akurat byłem w Toronto, gdzie kręcimy serial, więc założyłem perukę, ale nie było tego w planach. 

„Co robimy w ukryciu” oparte jest na pełnometrażowym filmie o tym samym tytule. W adaptacji na potrzeby małego ekranu akcja przenosi się z Wellington do nowojorskiego Staten Island. Kamera przygląda się trzem znudzonym szarą codziennością wampirom, Nandorowi (Kayvan Novak), Lazslo (Matt Berry)i Nadji (Natasza Demetriou), którzy są swoimi współlokatorami od setek lat. 

Źródło: comicbook.com / zdj. HBO