Ari Aster, reżyser znakomitych horrorów „Dziedzictwo. Hereditary” i „Midsommar: W biały dzień” ujawnił pierwsze szczegóły dotyczące kolejnego projektu. Następny film będzie podobno „koszmarną komedią”, która może potrwać aż cztery godziny.
Drobną aktualizacją co do kolejnych planów reżyserskich, Aster podzielił się podczas wywiadu w ramach spotkania ze studentami University of California. Reżyser odpowiedział na wiele pytań związanych z dotychczasowym dorobkiem, zaś spytany o następny film ujawnił, że planuje nakręcenie mrocznej komedii. Aster dodał też, że chciałby, by produkcja potrwała cztery godziny.
Trudno na ten moment powiedzieć na ile poważne były słowa reżysera, ale warto pamiętać, że w ubiegłym roku Aster podarował fanom trzygodzinną wersję „Midsommar”, udowadniając, że konwencjonalnymi metrażami się nie przejmuje.
Najnowsze komentarze Astera pokrywają się też z zeszłorocznymi zapowiedziami na Reddicie. Reżyser ujawnił wówczas, że jego kolejny film będzie albo „przyćpanym komedio-horrorem”, albo „rozległym, chorowitym melodramatem”. Wygląda na to, że wybór padł na pierwszy z wymienionych projektów.
Na ten moment nie wiemy o filmie nic więcej. Nie poznaliśmy przybliżonej daty wejścia na plan, czy tym bardziej – premiery kinowej.
Źródło: Playlist / zdj. A24