Baner
Uwaga, zły pies! Netflix bierze się za adaptację kolejnego horroru Stephena Kinga

Netflix oficjalnie potwierdził realizację nowej adaptacji powieści „Cujo” Stephena Kinga. Producentem filmu został Roy Lee („Barbarzyńcy”), jednak na razie nie ogłoszono nazwiska reżysera, scenarzysty ani obsady.

Netflix kontynuuje trwający od lat trend ekranizacji dzieł Stephena Kinga

„Cujo” to horror z 1981 roku opowiadający o matce i synu, którzy zostają uwięzieni w samochodzie przez wściekłego bernardyna. Pierwsza ekranizacja powieści powstała już w 1983 roku – film w reżyserii Lewisa Teague’a z Dee Wallace i Dannym Pintauro w rolach głównych zarobił 21 milionów dolarów na całym świecie przy budżecie 6 milionów dolarów.

Netflix kontynuuje trend ekranizacji dzieł Kinga, który od lat jest jednym z najczęściej adaptowanych pisarzy. Jego powieści i opowiadania posłużyły jako baza dla takich filmów jak „Lśnienie”, „To”, „To: Rozdział drugi”, „Skazani na Shawshank”, „Carrie” czy „Stań przy mnie”. Wśród najnowszych adaptacji znajduje się m.in. „Uciekinier” w reżyserii Edgara Wrighta z Colmanem Domingo, Glenem Powellem i Joshem Brolinem oraz „Życie Chucka Mike’a Flanagana z Tomem Hiddlestonem i Markiem Hamilem. Ten ostatni film zdobył nagrodę publiczności na Festiwalu w Toronto i został zakupiony przez Neon. Studio to odpowiada również za niedawny horror „Małpa” Osgooda Perkinsa, oparty na opowiadaniu Kinga o przeklętej zabawce powodującej makabryczne zgony. Naszą recenzję tego filmu zobaczycie TUTAJ.

Sprawdź też: Ten prequel „Gry o tron” jeszcze nie zadebiutował, a już pracują nad drugim sezonem!

W świecie seriali na podstawie twórczości Kinga także sporo się dzieje. W przygotowaniu jest prequel „To” – Witajcie w Derry” od HBO oraz serialowa wersja „Carrie” dla Amazona, za którą odpowiada Mike Flanagan. W planach są także ekranizacje m.in.: „Instytutu” (reżyseria: Jack Bender) i „Wielkiego marszu” (Francis Lawrence). 

źródło: Deadline/zdj. Warner Bros.