Taika Waititi udzielił wywiadu, w którym podzielił się z fanami drobną informacją dotyczącą postępów w pracy nad kolejną częścią przygód Thora. Jak się okazuje, scenariusz do „Thor: Love and Thunder” wciąż powstaje.
Waititi stwierdził, że kryzys związany z pandemią koronawirusa miał dla niego jedną pozytywną stronę – umożliwił autorowi spokojną pracę nad tekstem kolejnego filmu o nordyckim bogu, co w atmosferze produkcji spod znaku MCU jest podobno rzadkim luksusem.
(...) Są pewne pozytywy z całej tej sytuacji. Realizację wielu z filmów [Marvela] – a w zasadzie filmów generalnie – się pogania. Nie ma się tyle czasu na scenariusz, ile by się chciało. Tymczasem my wciąż piszemy „Love and Thunder”. Myślę, że to dobra rzecz – po prostu nie przestawać pisać i w konsekwencji, wiesz, mieć naprawdę dobry scenariusz. Pisanie scenariusza jest najważniejsze – jeśli nie będzie się miało dobrej opowieści na początku to później [podczas kręcenia] nie będzie szansy na poprawki. Przemysł filmowy to świat, w którym zawsze narzeka się na mało czasu. W chwili obecnej mamy tego czasu mnóstwo i go pożytkujemy.
W innym miejscu tego samego wywiadu Waititi odpowiedział na pytania dziennikarzy związane z flagową piosenką „Thora: Ragnarok”. Jak się okazuje, „Immigrant Song” od Led Zeppelin było częścią najlepszego do tej pory filmu o Thorze od samego początku:
Przygotowałem [dla Marvela] zajawkę, która miała zaprezentować ton filmu. Chciałem uchwycić podróż z udziałem ludzi, którzy nie mieli żadnego biznesu we wzajemnym towarzystwie. Podłożyłem pod to „Immigrant Song”.
Waititi ujawnił, że był zaskoczony, gdy ani pierwsza, ani druga część „Thora” nie użyła kultowej piosenki:
Byłem bardzo zaskoczony, że nie było jej w dwóch poprzednich filmach. Przecież ta piosenka jest w zasadzie o Thorze. Wystarczyło dopasować ton – wiedząc, że musiał być żartobliwy i przerysowany.
Thor powróci do MCU dopiero 11 lutego 2022 roku. Na zeszłorocznym Comic-Conie w San Diego Taika Waititi wspomniał, że czwarty „Thor” będzie częściowo nawiązywał do komiksowej serii „The Mighty Thor” stworzonej przez Jasona Aarona, w której Jane Foster podniosła młot Thora i była chora na raka. Nie wiemy jeszcze, w jak dużym stopniu Taika Waititi będzie chciał czerpać z komiksowej wersji historii Potężnej Thor i czy zdecyduje się na pokazanie wątku jej choroby, ale nietrudno wyobrazić sobie, że można go łatwo powiązać z fabułą filmu „Thor: Mroczny Świat”, w którym Jane Foster grana przez Natalie Portman wystawiona była na działania potężnego Eteru, który mógł negatywnie odbić się na jej zdrowiu. W głównych rolach powrócą także Chris Hemsworth i Tessa Thompson, a jednego z nowych bohaterów zagra ChristianBale.
Źródło: Comicbook / zdj. Disney