
Netflix ma za sobą kolejny historyczny kwartał. W poprzednim streamingowy gigant uruchomił tańszy abonament z reklamami, a w tym wprowadził jeszcze bardziej rewolucyjną zmianę i po wielu latach rozpoczął walkę ze współdzieleniem kont przez osoby spoza jednego gospodarstwa domowego. Wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń wywołało gigantyczną burzę wśród użytkowników, ale finalnie przyniosło serwisowi prawie 6 mln nowych użytkowników.
Exodusu nie było. Netflix zyskał dzięki walce z udostępnianiem haseł
Z raportu za drugi kwartał wynika, że serwis w ciągu trzech ostatnich miesięcy pozyskał 5,9 mln nowych użytkowników – w poprzednim kwartale było to 1,75 mln nowych użytkowników, a kwartał wcześniej 7,66 mln nowych subskrybentów. Osiągając taki wynik, Netflix ponad dwukrotnie przebił prognozy analityków z Wall Street i pokazał, że walka ze współdzieleniem kont już w pierwszych miesiącach przyniosła oczekiwane rezultaty. Potwierdził to jeden z szefów Netfliksa, Greg Peters, który zauważył, że ryzykowna decyzja dotycząca wprowadzenia walki z udostępnianiem haseł do konta osobom spoza jednego gospodarstwa domowego zaczyna się opłacać. „Widzimy, że to działa” — przekonywał Peters. Od wczoraj walka ze współdzieleniem kont została wprowadzona na globalną skalę i obejmuje niemal wszystkie rynki, na których Netflix już działa.
Co istotne, Netflix powiększył w ostatnim kwartale swoją bazę użytkowników we wszystkich regionach. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie przybyło mu 1,17 mln nowych kont, a w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie do serwisu dołączyło 2,43 mln użytkowników. Przyrost zanotowano też w regionie Ameryki Południowej i Środkowej, gdzie liczba subskrybentów wzrosła o 1,22 mln i w regionie Azji oraz Pacyfiku, gdzie przybyło 1,07 mln klientów.
Sprawdź też: Nowy film Disneya już za moment pojawi się online w Polsce. Obejrzycie?
Na koniec czerwca przychód spółki wynosił 8,16 mln mld dolarów, co stanowi wzrost o 3,7% względem tego samego kwartału w zeszłym roku. Wynik ten Netflix zawdzięcza przede wszystkim Stanom Zjednoczonym i Kanadzie, na które przypada 3,61 mld dolarów przychodów – wzrost o 8% względem tego samego kwartału w zeszłym roku. W ostatnim kwartale nastąpił wzrost średniego przychodu na klienta z $14,91 do $16,18. W regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki przychody spadły natomiast o 2%, w Ameryce Łacińskiej wzrosły o 7%, a w regionie Azji i Pacyfiku o 2%. Globalnie z serwisu korzysta 238,4 mln użytkowników.
Nowy kwartał Netflix rozpoczął od zlikwidowania najtańszego planu bez reklam w Stanach Zjednoczonych. Jest to kolejny krok w promowaniu planu z reklamami, który zadebiutował w USA pod koniec zeszłego roku. Netflix chwalił się w raporcie, że liczba subskrybentów w przypadku planu z reklamami prawie się podwoiła w drugim kwartale 2023 roku, ale dodawał, że przychody z reklam w drugim kwartale nadal nie były istotne w kontekście jego globalnej działalności. Aktualnie plan z reklamami mogą wybrać widzowie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii, Brazylii, Kanadzie, Francji, Niemczech, Włoszech, Japonii, Korei, Meksyku i Hiszpanii. Streamingowy gigant planuje wprowadzanie tego rozwiązania także na kolejnych rynkach.
Na koniec czerwca przychód spółki wynosił 8,2 mld dolarów, co stanowi wzrost o 2,7% względem tego samego kwartału w zeszłym roku. Wynik ten nie spełnił jednak oczekiwań analityków zakładających 8,6 mld dolarów przychodu. Spółka wypracowała w ostatnim kwartale zysk na akcję wynoszący 3,29 dolara, podczas gdy analitycy z Wall Street oczekiwali wyniku na poziomie 2,86 dolara. W swoich przewidywaniach na kolejny kwartał Netflix zakłada, że przychody wzrosną do 8,52 mld dolarów.
zdj. Rafael Henrique / Depositphotos.com