Widzowie nie chcą oglądać ostatniego „Venoma”? Film zbiera też fatalne recenzje

Już w ten piątek do kin trafi finałowa część superbohaterskiego cyklu o Venomie, w którym główną rolę gra Tom Hardy. Produkcja, zatytułowana „Ostatni taniec” nie zapowiada się jednak na wielki kinowy hit i z najnowszych danych wynika, że będzie wyraźnie odstawała od poprzednich odsłon, które świetnie radziły sobie na dużym ekranie.

Tom Hardy tym razem nie przyciągnie widzów? Kiepska sprzedaż biletów naVenoma 3

Wbrew recenzjom krytyków dwie pierwsze części filmowych przygód Venoma cieszyły się popularnością wśród widzów. Pierwsza produkcja z 2018 roku zebrała tylko 30% pozytywnych recenzji, a mimo to mogła pochwalić się otwarciem na poziomie 80 mln dolarów, co dało ostatecznie 213 mln dolarów z amerykańskich kin i aż 856 mln dolarów globalnych przychodów. Dwójka zebrała już nieco lepsze recenzje (57%). W kraju powtórzyła wynik pierwszej części, a globalnie zebrała od widzów 506 mln dolarów. Tymczasem trójka też nie będzie należała do ulubieńców krytyków — film doczekał się już pierwszych recenzji i tylko 38% z nich ocenia go pozytywnie przy koszmarnej ocenie 4,90 w dziesięciostopniowej skali.

Z najnowszych przecieków wynika, że „Venom: Ostatni taniec”, którego budżet wynosi aż 120 mln dolarów — poprzednie dwie części kosztowały 100 i 110 mln dolarów — fatalnie radzi sobie podczas przedsprzedaży biletów. Z prognoz wynika, że może liczyć na otwarcie w granicach 55–60 mln dolarów w pierwszy weekend. To z łatwością uczyniłoby ten wynik najgorszym otwarciem serii.

Sprawdź też: Polski film hitem Netfliksa! Oglądają go widzowie na całym świecie!

Wcześniej niektórzy zakładali, że „Venom 3” może zarobić nawet 140 mln dolarów podczas otwarcia. Dzisiaj wiemy już, że to się na pewno nie wydarzy, a jeden z ekspertów z Box Office Theory przewiduje nawet, że pierwszy weekend przyniesie mniej niż 50 mln dolarów, co byłoby dużą wpadką.

Rodzi się zatem pytanie: czy widzowie zniechęcili się do Venoma? A może jest to kolejna przesłanka potwierdzająca twierdzenia o tym, że widzowie są już zmęczeni superbohaterami. i Chociaż wielkie postacie takie jak Batman, Deadpool i Wolverine, cały czas potrafią generować wysokie przychody to, spora część pozostałych produkcji komiksowych musi się liczyć z tym, że istnieje spore ryzyko, że zostanie zignorowana przez globalną widownię. Nie pomaga też fakt, że Sony ma koszmarną passę i oprócz filmów o Spider-Manie (i do niedawna o Venomie), każda inna produkcja superbohaterska okazuje się u nich porażką, a dwie ostatnie — „Morbius” i „Madame Web” to koszmarne wtopy. Obecnie marka superbohaterów Sony jest w fatalnej formie, a Venom może być kolejną pozycją, która to potwierdzi.

zdj. Sony Pictures