Woody Allen zapowiada emeryturę. „Wasp 22” będzie ostatnim filmem 86-letniego reżysera

Potwierdziły się spekulacje o reżyserskiej emeryturze Woody'ego Allena, kultowego twórcy takich produkcji jak „Annie Hall” czy „Manhattan”. Kontrowersyjny filmowiec wyjawił w nowym wywiadzie, że obraz o tytule „Wasp 22” będzie jego ostatnim przedsięwzięciem za kamerą. 

O pożegnaniu ze światem filmu, Allen opowiedział dziennikarzom hiszpańskiego dziennika La Vanguardia. 86-letni filmowiec, który w mediach pojawiał się ostatnimi laty przede wszystkim za sprawą oskarżeń o molestowanie seksualne adaptowanej córki, wyjaśnił, że wraz z zakończeniem prac nad „Wasp 22”, przeniesie swoje zainteresowanie na projekty literackie. „Moja idea i główny zamysł jest taki, że nie będę kręcił więcej filmów i skupię się na pisaniu” – opowiadał. Jego kolejnym przedsięwzięciem ma być powieść. Przypomnijmy, że do tej pory w literackim dorobku Allena znajdowały się przede wszystkim zbiory krótkich opowiadań, wspomnień i esejów. 

Sprawdź też: Najnowsza powieść Stephena Kinga doczeka się ekranizacji. „Baśniowa opowieść” w rękach twórcy „Bourne’a”

O kolejnym – i zarazem ostatnim – filmie Allena wiemy na ten moment niewiele. Z wcześniejszych zapowiedzi dowiedzieliśmy się , że prace zdjęciowe ruszą jesienią tego roku w Paryżu. Francuskojęzyczny obraz ma być „zatrutym, romantycznym thrillerem” w duchu „Wszystko gra” z 2005 roku, w którym w rolach głównych wystąpili Scarlett Johansson oraz Jonathan Rhys Meyers. Jednym z aktorów pojawiających się w nowej produkcji będzie Kenneth Edelson, znany z takich filmów jak „Mężowie i żony”, „Jej wysokość Afrodyta” czy „Drobne cwaniaczki”.

Sprawdź też: Będzie nowy film z serii „Karate Kid”. Filmy Marvela „Madame Web” i „Kraven the Hunter” opóźnione przez Sony

Dodajmy, że to nie pierwszy raz, jak Woody Allen wieszczy filmową emeryturę. Pierwsza wzmianka o odejściu zza kamery padła jeszcze w czerwcu tego roku w streamowanej na Instagramie rozmowie z Alekiem Baldwinem. Reżyser wyjawił wówczas, że planuje nakręć jeden, maksymalnie dwa filmy, dodając też, że wraz z pogorszeniem sytuacji przemysłu kinowego, odszedł też dreszczyk emocji, który wiązał z byciem filmowcem. 

Źródło: Deadline / zdj. Amazon Studios