Zachary Levi twierdzi, że Kevin Feige obiecywał mu większą rolę w drugim „Thorze”

Zachary Levi kojarzony jest głównie przez pryzmat roli Shazama w filmowych produkcjach Warnera, ale swoje początki z superbohaterskim kinem aktor zaliczył w Marvelu. Spora część widowni mogła jednak przegapić jego występy, bowiem nie zagrzał zbyt dużo czasu na ekranie. Aktor przyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że Kevin Feige wprowadził go w błąd i obiecywał mu znacznie większą rolę w drugim filmie o Thorze.

Levi miał wcielić się w Fandrala, kompana Thora jeszcze w pierwszej odsłonie serii z 2011 roku, którą wyreżyserował Kenneth Branagh. Ostatecznie okazało się jednak, że aktor musiał zrezygnować z roli z powodu konfliktu harmonogramów. W bohatera wcielił się Josh Dallas, który z kolei nie mógł pojawić się w drugiej części serii. Szef Marvela zwrócił się wówczas do Leviego z pytaniem, czy ten nie powróciłby do przyjętej wcześniej roli. Aktor opowiedział o tej sytuacji w nowym odcinku podcastu Happy, Sad, Confused i stwierdził, że Feige obiecał mu zdecydowanie bardziej rozbudowaną rolę Fandrala w filmie, ale ostatecznie bohater został sprowadzony na margines historii. 

Sprawdź też: Disney zwolni 7000 pracowników. Bob Iger chce zaoszczędzić 5,5 mld dolarów.

Feige powiedział: Czy Zach chciałby wrócić do zagrania tej roli? Bardzo chciałem porozmawiać z Kevinem o tym powrocie, z dwóch powodów. Po pierwsze, widziałem pierwszy film i nie czułem, że Trójka Wojowników została wykorzystana należyty sposób. Zastanawiałem się: Czy tak samo będzie tym razem, bo jeśli tak, to nie chcę tego robić. A on na to: Nie, nie, nie, to będzie ogromna część tego filmu. Okazało się, że jednak nie aż taka duża.

Ostatni raz Levi pojawił się w Marvelu w trzecim filmie o Thorze, ale tym razem jego rola była jeszcze mniejsza. Bohater został szybko zabity przez Helę (Cate Blanchett) i na tym zakończyła się jego przygoda z MCU. Oczywiście przy pojawieniu się multiwersum zawsze możemy zakładać, że Fandral mógłby powrócić, ale na razie nic na to nie wskazuje. Nie wiemy też, jak studio chce rozwijać dalej wątek zapoczątkowany w scenie po napisach w filmie „Thor: Miłość i grom”, który wprowadził do MCU  Walhallę, miejsce, do którego przynajmniej w teorii powinien trafić Fandral grany przez Leviego.

zdj. Marvel