Omawiając swój najnowszy film, „Armię umarłych”, Zack Snyder wspomniał pokrótce o pomysłach na niezrealizowany sequel „Człowieka ze stali”. Dowiedzieliśmy się między innymi, że w drugim solowym filmie o Supermanie z Henrym Cavillem w roli głównej, superbohater miał stawić czoła Brainiacowi.
Filmowa wersja popularnego złoczyńcy ze świata DC była jedną z czołowych koncepcji rozpatrywanych przez ówczesnego architekta kinowego uniwersum superbohaterów. Gdyby doszło do realizacji „Człowieka ze stali 2” Superman miał też spotkać innych Kryptończyków.
Planowaliśmy to jako film Braniaca. W obiegu znajdowali się też Kryptończycy, którzy przeżyli [zagładę planety] i znajdują się w Strefie Widmo [Phantom Zone]. Zawsze istniała możliwość ich powrotu. Faora i ktokolwiek komu udało się przeżyć. (...) Myślę, że Superman ogólnie najlepiej sprawdza się przeciwko zagrożeniom z kosmosu. Trzeba być z tym ostrożnym, bo – oczywiście poza Lexem Luthora (...) który jest jego prawdziwym nemezis – [Superman] jest zbyt potężny wobec przeciwników z Ziemi.
Choć pod wpływem masywnej inicjatywy fanów DCEU doczekaliśmy się krótkotrwałego powrotu Zacka Snydera do komiksowej franczyzy, wygląda na to, że „Człowiek ze stali 2” nie doczeka się już realizacji. Snyder przesunął zainteresowanie w stronę rozwijania serii zombie-horrorów Netfliksa, zaś Warner Bros. rozpoczęło pierwsze prace nad zupełnie nowym filmem o Supermanie.
Źrodło: Comicbookmovie / zdj. DC