Box Office - Gorszych Facetów w czerni nie było. Kolejny sequel z najsłabszym otwarciem

Kończący się weekend przyniósł kolejne rozczarowujące wyniki dwóch kinowych nowości, które nie były w stanie zainteresować widzów i odnotowały wyniki ledwo mieszące się w dolnych granicach przedpremierowych prognoz. Jak dokładnie w pierwszy weekend poradziły sobie filmy „Men in Black: International” i „Shaft”? Poznajcie szczegóły.

Nowa odsłona serii „Men in Black” zebrała z kas kin w ten weekend dla studia Sony 28,5 mln dolarów, co daje najniższe otwarcie ze wszystkich czterech filmów tworzących franczyzę. Do tej pory najgorsze otwarcie zanotowała pierwsza część z 1997 roku, która zarobiła wówczas podczas debiutanckiego weekendu 51 mln dolarów. Film Sony wpisuje się więc w panującą od pewnego czasu spadkową tendencję sequeli, które nie są w stanie spełnić przedpremierowych oczekiwań studiów, odnotowując wyraźnie słabsze otwarcia niż poprzednie odsłony serii i nie zbierają przy tym zbyt dobrych ocen od krytyków. Wystarczy wspomnieć tutaj, chociażby o „Mrocznej Phoenix”, nowej „Godzilli” i animacji „Sekretne życie zwierzaków domowych 2”. Nowi „Faceci w czerni” zebrali od krytyków z Rotten Tomatoes już 215 recenzji, z których tylko 51 oznaczono jako „świeże”, co daje 24% pozytywnych ocen. Widzowie nieco przychylniej spojrzeli na nowych agentów tajnej organizacji, w których wcielili się Chris Hemsworth i Tessa Thompson, i wystawili filmowi za pośrednictwem serwisu CinemaScore ocenę B. Na rynkach zagranicznych „Men in Black: International” zdołał zebrać od widzów 73,7 mln dolarów z 36 rynków, co oznacza, że po dodaniu wpływów z USA po pierwszym weekendzie na koncie nowej produkcji Sony znalazło się 102,2 mln dolarów. Najlepszym rynkiem zagranicznym dla „Facetów w czerni” okazały się Chiny, gdzie film zarobił 26,3 mln dolarów, a następnie Rosja (5,1 mln dolarów), Korea Południowa (4,9 mln dolarów), Meksyk (3,9 mln dolarów), Japonia (3,5 mln dolarów), Wielka Brytania (3,4 mln dolarów), Australia (2,6 mln dolarów) i Francja (2,5 mln dolarów). W kolejnych tygodniach film otworzy się jeszcze w Belgii (19 czerwca), Holandii (20 czerwca) i we Włoszech (25 lipca).

Drugie miejsce weekendu wywalczyła animacja „Sekretne życie zwierzaków domowych 2”, która zaliczyła spadek na poziomie 49% względem premierowego weekendu, co dało jej 23,8 mln dolarów. W ciągu dziesięciu dni od premiery animacja studia Universal zebrała od widzów w USA ponad 92 mln dolarów. Animacja na międzynarodowym podwórku zdołała zebrać przez weekend 8,5 mln dolarów i podwyższyć tym samym swój globalny wynik do 154,5 mln dolarów.

Najniższe miejsce na podium zdołał utrzymać z kolei aktorski „Aladyn”, zaliczając bardzo niski spadek wpływów, który ukształtował się na poziomie zaledwie 32%. W swój czwarty weekend film zapewnił Disneyowi 16,7 mln dolarów i obecnie na swoim krajowym koncie 263,4 mln dolarów. Po dorzuceniu w ten weekend 47,5 mln dolarów z zagranicznego podwórka globalny wynik produkcji opartej na popularnej animacji z 1992 roku wynosi już 724,8 mln dolarów, z który 461,4 mln przypada na międzynarodowe rynki.

Zdecydowanie większy spadek niż „Aladyn” zaliczyła „Mroczna Phoenix”, która w swój drugi weekend zarobiła aż o 72,6% mniej niż podczas weekendu otwarcia. Ostatni film franczyzy zebrał od amerykańskich widzów 9 mln dolarów i jego krajowy wynik wynosi po dwóch weekendach zaledwie 51 mln dolarów. W przypadku filmów wyświetlanych w ponad 3500 kin w Stanach Zjednoczonych jest to drugi najgorszy wynik w historii USA. Większy spadek zaliczył tylko film „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, który w 2015 roku w drugi weekend zaliczył spadek na poziomie 73,9%. Poza granicami USA produkcja Foxa zarobiła 24,2 mln dolarów, co daje jej w sumie 152,5 mln dolarów z zagranicznych rynków i 204,2 mln dolarów w globalnym ujęciu.

Pierwszą piątkę rankingu zamyka „Rocketman” z wynikiem wynoszącym 8,8 mln dolarów i spadkiem na poziomie 36% względem poprzedniego weekendu. Film o karierze Eltona Johna ma tym samym na swoim amerykańskim koncie już 66,1 mln dolarów, a po dodaniu 8,5 mln dolarów z zagranicy na jego koncie znajduje się w sumie 133 mln dolarów.

Tuż za pierwszą piątką wylądował nowy „Shaft”, w którym zagrali Samuel L. Jackson, Jessie T. Usher i Richard Roundtree. Studio Warner Bros., odpowiadające za produkcję filmu, spodziewało się, że w pierwszy weekend „Shaft” będzie w stanie osiągnąć wynik wynoszący około 15 mln dolarów, ale ostatecznie produkcja nie poradziła sobie z konkurencją i zarobiła tylko 8,3 mln dolarów. Co ciekawe, mimo fatalnych recenzji od krytyków (35% świeżych opinii na Rotten Tomatoes), nowy „Shaft” spodobał się widzom, którzy wystawili mu wysoką ocenę A. Mimo tego tak niskie otwarcie nie daje raczej produkcji Warnera większych szans na dobre wyniki w kolejnych tygodniach.

Na koniec spójrzmy jeszcze, jak wygląda pościg Avengersów za rekordem wszech czasów „Avatara”. Film Marvela wypadł po raz pierwszy w ten weekend poza pierwszą dziesiątkę i zajął jedenastą lokatę, dorzucając z amerykańskich kas 3,5 mln dolarów. W sumie na jego koncie znajduje się obecnie 2,742 mld dolarów, a to oznacza, że do hitu Camerona brakuje mu cały czas jeszcze 45 mln dolarów.

*PT - pozycja w tym tygodniu.
*PPT - pozycja w poprzednim tygodniu.

źródło: Boxofficemojo.com / zdj. Sony Pictures