Andrew Garfield o przerwie od aktorstwa – „Potrzebuję około miesiąca... Nie wybieram się na emeryturę!”

Po tym, jak przed kilkoma dniami w internecie zawrzało z powodu potencjalnej emerytury Andrew Garfielda, gwiazdor takich filmów jak „Tick, Tick... Boom!” czy „Oczy Tammy Faye” odniósł się do zamieszania spowodowanego jego słowami. Przeżywający swoisty renesans Garfield uspokoił swoich wielbicieli, stwierdzając, że wyczekiwany przez niego odpoczynek będzie trwał co najwyżej kilka miesięcy.

Można przestać panikować. Andrew Garfield nie wybiera się na emeryturę.

Swoje wcześniejsze komentarze gwiazdor kina sprostował, występując w amerykańskim programie typu talk-show „The View”, w którym odniósł się do wyolbrzymieniaprzerwy od aktorstwa” przed media. Aktor zapewnił, iż planuje jedynie miesięczny lub kilkumiesięczny urlop, a do emerytury jeszcze jest mu nie po drodze. Poniżej przytaczamy fragment jego wypowiedzi:

Ludzie tworzą historię z niczego. Uwielbiam pracę, którą wykonuję, ale jednocześnie, wiecie, potrzebuję około miesiąca przerwy... Nie wybieram na emeryturę! 

Wygląda na to, że fani Garfielda mogą odetchnąć z ulgą. 38-letni aktor, który w ciągu kilku ostatnich lat pracował naprawdę intensywnie, z pewnością będzie miał przed sobą wiele ciekawych propozycji. Przypomnijmy, iż w ubiegłym roku Garfielda mogliśmy oglądać w takich filmach jak „Król Internetu”,„Oczy Tammy Faye” czy „Tick, Tick... Boom!”. Występ w ostatnim z tych obrazów przyniósł mu pierwszego w karierze Złotego Globa oraz drugą nominację do Oscara.

Sprawdź też: Rola Amber Heard w „Aquamanie 2” mocno ograniczona? Już 2 mln widzów chce jej zwolnienia

Największą popularność wśród zeszłorocznej widowni przyniósł mu jednak powrót do roli Petera Parkera w filmie „Spider-Man: Bez drogi do domu”. Występ Garfielda w superbohaterskim widowisku odbił się szerokim echem i wywołał falę spekulacji na temat kolejnych projektów o Spider-Manie z jego udziałem.

Źródło: AMC / Zdj. Netflix