Teraz, gdy „Spider-Man: Bez drogi do domu” przetoczył się przez wielki ekran, Andrew Garfield może bez oporów zacząć omawiać swój udział w filmie. Aktor, który przez długie miesiące dementował swoje zaangażowanie przy produkcji, teraz otwarcie wypowiedział się o powrocie do Człowieka-Pająka i szansach na dalszą współpracę z Sony.
W rozmowie z serwisem Variety, Garfield przyznał, że docenia przede wszystkim możliwość domknięcia losów swojej wersji Człowieka-Pająka.
Jestem taki wdzięczny, że otrzymałem szansę, by domknąć historię Petera, którego grałem. Uwielbiam tę postać i cieszę się, że miałem okazję zagrać z tymi niezwykłymi aktorami i dla niezwykłego reżysera oraz Marvela współpracującego z Sony. To była czysta radość i poczucie zamkniętego rozdziału dla mnie. Tam, gdzie skończył się [ostatni film], było jeszcze tak wiele pytań dotyczących mojego Petera. Miałem okazję powrócić i nieco go „wyleczyć”. I przy okazji wesprzeć Petera [Toma Hollanda] i bez rozkojarzenia celebrować zakończenie trylogii o jego postaci.
Andrew Garfield otwarty na kolejny powrót do Spider-Mana
Choć wątek „Niesamowitego Spider-Mana” został w pewnym względzie w „Bez drogi do domu” zamknięty, Garfield optymistycznie odniósł się do możliwości powrócenia w następnych odsłonach serii.
Jestem z całą pewnością otwarty na powrót w „czymś”, jeśli będzie to właściwe. Peter i Spider-Man to postacie całkowicie poświęcone walce o większe dobro. [Peter] to bardzo empatyczny chłopak z klasy robotniczej z Queens, który dobrze wie, czym jest ból i strata. Skupiłbym się na etyce postępowania Petera Parkera, o ile do czegoś by doszło i zaistniałaby możliwość pociągnięcia jego historii. Musiałbym naprawdę czuć się pewien, co do własnych możliwości.
O raczkujących planach na ciąg dalszy przygód Spider-Mana w wersji Garfielda po raz pierwszy usłyszeliśmy w końcówce grudnia. Do sieci trafiły wówczas doniesienia o rzekomych planach Sony na projekt, w którym do roli Gwen Stacy powróciłaby Emma Stone. Więcej informacji w tym miejscu.
Źródło: Heroic Hollywood / Screen Rant / zdj. Disney